Zadyszka Indykpolu AZS Olsztyn? Oivanen: Nie gramy ostatnio najlepiej
Drugą porażkę z rzędu zanotowali na swoim koncie siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. - Nie gramy ostatnio najlepiej - zauważa środkowy olsztyńskiej ekipy, Matti Oivanen.
Po znakomitym początku sezonu siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn okrzyknięci zostali rewelacją PlusLigi. Pod wodzą Krzysztofa Stelmacha olsztynianie przeszli niesamowitą metamorfozę i stali się postrachem nawet ligowych potentatów. Gracze ze stolicy Warmii i Mazur usadowili się na moment na fotelu lidera rozgrywek, ale szybko z niego spadli. W ostatnich dwóch kolejkach zanotowali dwie porażki. Najpierw na ziemię siatkarzy z Olsztyna sprowadził Lotos Trefl Gdańsk, a w minioną sobotę w ich ślady poszli siatkarze AZS-u Częstochowa, którzy pokonali rywali 3:2. - Zaczęliśmy to spotkanie bardzo źle. W pierwszych dwóch setach nie pokazaliśmy tego, co tak naprawdę potrafimy. Na szczęście kolejne dwa sety wygraliśmy całkiem łatwo, prezentując do tego dobrą siatkówkę. W piątym secie znów popełniliśmy jednak sporo błędów i mecz przegraliśmy 2:3 - ubolewał fiński środkowy olsztyńskiej drużyny, Matti Oivanen.
Olsztynianie z letargu przebudzili się dopiero po dziesięciominutowej przerwie, która tym razem pokrzyżowała szyki rozpędzonym częstochowianom. Goście wygrali przekonywająco dwie kolejne partie i doprowadzili do tie-breaka. - Czasem faktycznie ta przerwa może zmienić sytuację na boisku. Każdy zespół reaguje na nią inaczej - dodaje reprezentant Finlandii. - Oczywiście, nie jestem zadowolony z tego wyniku. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, a mamy tylko jeden i w dodatku przegraliśmy kolejny mecz. To nie jest na pewno powód do radości.Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!