Wojciech Ferens: Podobnie można podróżować do Australii
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w sobotę dopisali do swojego konta kolejne ligowe punkty. Kędzierzynianie pomimo ogromnego zmęczenia pokonali 3:1 drużynę Lotosu Trefla Gdańsk.
Zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dotarł na sobotni mecz z ogromnymi problemami. Ze względu na warunki atmosferyczne ich podróż do Gdańska trwała aż 27 godzin. - Śmialiśmy się, że podobnie czasowo można podróżować do Australii, a my robiliśmy to we własnym kraju (śmiech). Niestety nie była to miła podróż. Tym bardziej, że nie jechaliśmy naszym autokarem, tylko troszeczkę mniejszym i ciężko było się do tego przystosować. Nikomu nie polecam w takich warunkach jechać 27 godzin. Jeszcze nie słyszałem nigdy o takim rezultacie, więc chyba ustanowiliśmy rekordowy wynik (śmiech) - mówił o długiej podróży na ligowy mecz, Wojciech Ferens.
Czy wicemistrzowie Polski próbowali przełożyć sobotnie spotkanie? - Były na to pomysły. Nawet rozmawialiśmy z władzami PlusLigi o przełożeniu meczu, jednak dostaliśmy negatywną odpowiedź, co nas trochę zdziwiło. Bo przecież nie była to nasza wina. Nie oszukujmy się, mimo tego, że były zapowiedzi takiej pogody, to ciężko było w jakikolwiek sposób ją ominąć. Próbowaliśmy jechać w normalny sposób, ale nie było to możliwe. Na pewno my chcieliśmy zagrać ten mecz, ale nawet nie było możliwości zmiany godziny spotkania. Musieliśmy w zasadzie z marszu, z autokaru wyjść i grać - powiedział młody przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.Aby zachować szanse na awans do fazy play-off Ligi Mistrzów, podopieczni Sebastiana Świderskiego muszą w najbliższą środę pokonać niemiecką drużynę VfB Friedrichshafen. W pierwszym meczu obydwu drużyn kędzierzynianie okazali się lepsi dopiero po zaciętym tie-breaku. - W Niemczech ciężko się grało z racji hali. Jest ona bardzo specyficzna. Oświetlenie nie jest przyjemne i ciężko znaleźć punkt odniesienia. Na pewno w środę będziemy upatrywać naszej szansy. Gramy u siebie, dobrze znamy swój obiekt więc będziemy lepiej zagrywać, a oni mam nadzieję trochę gorzej niż w pierwszym meczu. Cóż, chcemy zdobyć trzy punkty - zapowiedział na koniec Ferens.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!