Powtórka z rozrywki - relacja z meczu Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna - Siódemka SK bank Legionovia
Zespół Polskiego Cukru Muszynianki Fakro po raz drugi w sezonie okazał się lepszy od Siódemki SK bank Legionowo. Podobnie jak w pierwszej rundzie, także tym razem zwycięzcę wyłonił tie-break.
Trenerzy obu ekip przed rozpoczęciem spotkania mieli spory ból głowy. Szkoleniowiec gospodyń nie mógł bowiem skorzystać z usług kontuzjowanej Ivany Plchotovej, natomiast Maciej Kosmol drżeć musiał o zdrowie Magdaleny Saad, która podczas rozgrzewki doznała drobnego urazu i jej występ przez moment stanął pod znakiem zapytania. Ostatecznie, filigranowa libero wspomogła swój zespół, a nieobecną w drużynie Mineralnych Czeszkę, zastąpiła Justyna Sosnowska, która okazała się jedną z bohaterek całego starcia.
Gospodynie inauguracyjną partię rozpoczęły bardzo skoncentrowane i po skutecznym ataku Karoliny Różyckiej oraz autowym przyjezdnych, odskoczyły rywalkom na dwa oczka. Riposta ekipy z Legionowa była jednak błyskawiczna. Dobre zagrywki w wykonaniu Bereniki Tomsi sprawiły, że podopieczne Macieja Kosmola na przerwę techniczną zeszły z trzypunktową zaliczką (8:5). Tej straty miejscowe nie zdołały już zniwelować do końca seta. Siódemki natomiast, od wyniku 11:8, konsekwentnie powiększały dystans. Na drugiej przerwie technicznej strata ekipy Bogdana Serwińskiego wynosiła już 7 oczek i praktycznie jasne stało się, że inauguracyjna odsłona padnie łupem przyjezdnych. Zespołowi z Muszyny nie pomogły nawet zmiany dokonywane przez szkoleniowca. Na boisku pojawiły się Natalia Kurnikowska, Magdalena Piątek i Emilia Mucha, jednak nie były one w stanie odwrócić losów seta, którego zespół z Mazowsza zwyciężył 25:21, pieczętując sukces po autowej zagrywce Magdaleny Mazurek.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Zimny prysznic, jakim był pogrom w trzeciej partii, wzbudził sportową złość w ekipie Macieja Kosmola. Legionowianki rozpoczęły seta od wymiany ciosów, ale dwa autowe ataki Aleksandry Jagieło sprawiły, że to ekipa gości uzyskała niewielką przewagę (8:6). Mineralne nie spasowały i po ataku Mariny Cvetanović, zdołały doprowadzić do remisu 12:12. Co więcej, chwilę później przejęły inicjatywę i wydawało się, że komplet punktów pozostanie w Muszynie. Tym bardziej, że po kolejnym efektownym ataku Słowenki, na tablicy pojawił się rezultat 19:16. Dopiero wówczas, walczące o pozostanie w grze Siódemki, ruszyły do odrabiania strat. Błędy po stronie Mineralnych oraz skuteczny blok na Justynie Sosnowskiej, doprowadziły w końcówce seta do remisu 21:21. W decydującym momencie, więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, które zwyciężyły 26:24, doprowadzajac tym samym do tie-breaka.
Historia lubi się powtarzać, mogli powiedzieć ci, którzy oglądali pierwsze starcie obu ekip w Legionowie. Wówczas lepsze okazały się muszynianki. Tym razem, również Mineralne posiadały inicjatywę, odskakując na dwa oczka po skutecznym bloku w wykonaniu Sylwii Wojcieskiej i udanym ataku Natalii Kurnikowskiej (5:3). Chwilę później, potężny atak Olgi Raonić sprawił, że legionowianki traciły tylko jeden punkt do rywalek (5:6). Jak się jednak okazało, był to ostatni podryw przyjezdnych. Na przerwę techniczną, gospodynie zeszły z trzypunktową przewagą, której nie oddały już do końca seta, zakończonego skutecznym atakiem Cvetanović.
Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS Muszyna - Siódemka SK bank Legionovia 3:2 (21:25, 25:15, 25:12, 24:26, 15:11)
Muszynianka: Różycka, Mazurek, Piątek, Wojcieska, Sosnowska, Jagieło, Maj (libero) oraz Cvetanović, Kurnikowska.
Siódemka: Raonić, Rakić, Sołodkowicz, Tomsia, Barfield, Jóżwicka, Saad (libero) oraz Szymańska, Wójcik, Rybaczewski, Bąk, Łukaszewska.
MVP: Natalia Kurnikowska.