Formalności szybko dopełnione - relacja z meczu VC Oudegem - Impel Wrocław
Zgodnie z przewidywaniami Impel nie miał problemów z wywalczeniem awansu do kolejnej rundy Challenge Cup. VC Oudegem nawiązało z wrocławiankami walkę tylko w trzecim, nieistotnym już secie.
Belgijska ekipa spisywała się nieco tylko lepiej niż we Wrocławiu. Impelki powoli, ale systematycznie budowały swoją przewagę. Na drugą przerwę techniczną zawodniczki sprowadził zepsuty serwis rozgrywającej gospodyń. Polski klub prowadził wówczas już sześcioma oczkami. Sytuacja miejscowych pogarszała się z każdą kolejną akcją. Przy stanie 12:19 ich trener zdecydował się poprosić o czas, ale jego interwencja nie wpłynęła na grę VC. Premierowa odsłona pojedynku zakończyła się wynikiem 18:25.
To wywołało lekkie rozluźnienie we wrocławskich szeregach i zaowocowało prowadzeniem gospodyń 4:2, na początku trzeciego seta. Grupka kibiców zgromadzona w niewielkiej hali wreszcie doczekała się walki. Wkrótce miejscowe doprowadziły do stanu 13:8, zmuszając Tore Aleksandersena do wzięcia czasu. Impelki pogoń za rywalkami rozpoczęły po drugiej przerwie technicznej. Skuteczne kontry pozwoliły im doprowadzić do remisu 17:17. Jeśli zawodniczki polskiej drużyny liczyły, że złamią tym opór przeciwniczek, to musiały się rozczarować. Zacięta rywalizacja trwała w najlepsze, ku uciesze coraz głośniejszych fanów VC. Ostatecznie jednak doświadczenie przyjezdnych wzięło górę, a wrocławianki przez 1/16 finału Challenge Cup przeszły bez straty seta.
W kolejnej rundzie czeka na nie inny belgijski zespół, Hermes Oostende. Pierwsze spotkanie Impel rozegra już w nowym roku w hali rywalek.
VC Oudegem - Impel Wrocław 0:3 (18:25, 10:25, 23:25)
VC: Tuifua, Gillis, Cianci, Callens, Szkudlarek, Devreese, Neyt (libero) oraz Ruysschaert.
Impel: Kaczor, Sieczka, Wilson, Kąkolewska, Dirickx, Pyziołek, Medyńska (libero) oraz Gryka, Konieczna, Mroczkowska, Dozier.