Martin Vlk: Czekamy na zwycięstwa

W bieżącym sezonie klub oraz kibice z Bielska-Białej nie mają zbyt wielu powodów do radości. BBTS płaci "frycowe", przegrywając mecz za meczem. O przyczynach tak słabej dyspozycji mówi Słowak.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Przyjmujący, jak i większość jego kolegów z drużyny, nie może zaliczyć do udanych spotkania z Cerradem Czarnymi. BBTS bardzo gładko przegrał bowiem w Radomiu. W końcówce trzeciej partii, pomimo początkowej kilkupunktowej straty, zdołał niemal doprowadzić do remisu. Czego zabrakło, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę? - Trochę szczęścia, trochę dokładności i wiary w wygraną - odpowiedział Martin Vlk.

W poprzedniej kolejce bielszczanie przegrali w podobnym stosunku, tyle że na własnym parkiecie z PGE Skrą Bełchatów. - Mieliśmy szansę zwłaszcza w trzecim secie, ale jej nie wykorzystaliśmy, 3:0 i koniec - przyznał.

Bieżący sezon jest dla Słowaka kolejnym na polskich parkietach. Wcześniej występował w Wieluniu i Nysie, a i Bielsko nie jest mu obce - barw tego klubu bronił bowiem dwukrotnie, w sezonach 2004/2005 i 2011/2012. - Czuję się tutaj bardzo fajnie. Polska liga jest jedną z najlepszych lig na świecie. Na pewno ma najlepszych kibiców, na trybunach panuje świetna atmosfera, bardzo mi się tu podoba - stwierdził.

Beniaminek z Podbeskidzia jest "czerwoną latarnią" PlusLigi. Z dorobkiem dziesięciu "oczek" okupuje ostatnią lokatę w tabeli. - Ciężko coś powiedzieć. Walczymy, wygraliśmy niewiele tych spotkań, a te, w których jeszcze powinniśmy zwyciężyć, przegraliśmy w tie-breakach. Staramy się robić na boisku to, co ćwiczymy na treningach, i czekamy na te zwycięstwa - odrzekł Vlk, zapytany o przyczynę słabej dyspozycji swojej ekipy.
Vlk zdobył w piątkowy wieczór 4 punkty Vlk zdobył w piątkowy wieczór 4 punkty
Od dwóch tygodni z drużyną pracuje nowy trener, Wiktor Krebok. Czy zawodnicy BBTS-u odczuwają w związku z tym jakąś zmianę w grze, w przygotowaniach? - Na pewno każda taka zmiana wnosi coś nowego, daje pewien "bodziec". Zaczęliśmy trochę inaczej pracować, trener wprowadził dużo innej atmosfery. Ciężko po takim spotkaniu coś mówić, ale jest lepiej, tylko że nie pokazujemy jeszcze tego na boisku - podkreślił Słowak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×