Paweł Zatorski: Ten mecz zasługuje na miano "wielkiego"

PGE Skra Bełchatów w wyjazdowym meczu zdołała ze stanu 0:2 doprowadzić do tie breaka z Guberniją Niżnym Nowogród. Rewanż, którego stawką jest awans do finału Pucharu CEV, odbędzie się 2 marca.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik

PGE Skra Bełchatów kiepsko rozpoczęła mecz z Guberniją Niżny Nowogród. Zepsute zagrywki, proste błędy i pewna gra rywali spowodowały, że gospodarze prowadzili już 2:0. - Na początku spotkania na pewno czuliśmy ciężar tej potyczki na swoich plecach i grało się nieprzyjemnie. Później wyczuliśmy ten moment, że mimo naszej słabszej gry można z nimi toczyć wyrównaną walkę, bo wcale nie grali rewelacyjnie. Podnieśliśmy się, to jest ważne przed rewanżem - powiedział po meczu Paweł Zatorski.

Półfinałowe starcie z rosyjskim zespołem było najtrudniejszym z dotychczasowych, choć już poprzedni rywal, czyli VfB Friedrichshafen poprzeczkę ustawił bardzo wysoko. - Spodziewaliśmy się bardzo trudnego grania, nikomu nie trzeba mówić, że liga rosyjska jest jedną z silniejszych na świecie, jeśli nie najsilniejszą. Wiedzieliśmy, że grają w zespole bardzo dobrzy zawodnicy, kadrowicze Rosji i innych krajów. Cieszymy się, że udało nam się wrócić do gry w tym meczu, bo było o to naprawdę bardzo trudno. Sprawa jest otwarta - przyznał zawodnik PGE Skry.

Bełchatowianie, żeby awansować do finału, w niedzielę we własnej hali muszą wygrać 3:0 lub 3:1. Jeżeli zwyciężą w tie breaku, to dojdzie do złotego seta. Każde zwycięstwo rosyjskiej drużyny oznacza jej awans. - Mam nadzieję, że od początku w Bełchatowie wyjdziemy z odpowiednim nastawieniem i wolą walki, będziemy walczyli o awans. W sumie podobny wynik padł w Niemczech we Friedrichshafen i też musieliśmy to spotkanie u nas wygrać, także musimy za wszelką cenę walczyć - zapowiedział Zatorski.

W drugim półfinale mierzą się teoretycznie słabsze zespoły: Paris Volley oraz Tomis Constanta, w pierwszym meczu zwyciężyła rumuńska drużyna, podobnie jak PGE Skra Bełchatów, wychodząc ze stanu 0:2, ale przypieczętowując zwycięstwo w tie breaku. - Nie ma co lekceważyć dwóch pozostałych drużyn, bo również doszły do półfinału. Widać było jednak, że poziom naszego spotkania był wysoki i zasługuje na miano "wielkiego meczu" - zakończył libero PGE Skry.

Rewanż zostanie rozegrany w Hali Energia 2. marca o godzinie 20.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Ważny punkt Skry, Gubernija bliżej finału Pucharu CEV - relacja z meczu Gubernija Niżny Nowogród - PGE Skra Bełchatów

Czy PGE Skra Bełchatów zdoła awansować do finału Pucharu CEV?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×