Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte - komentarze po meczu AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom

Na rozpoczęcie rywalizacji w drugiej rundzie play-off o miejsca 5-8 stołeczni Inżynierowie pokonali w trzech setach radomskiego beniaminka.

Ola Piskorska
Ola Piskorska

Bartłomiej Neroj (kapitan Cerrad Czarnych Radom): Ponieśliśmy kolejną porażkę i trudno mi cokolwiek pozytywnego o naszym występie powiedzieć. Nie ukrywam, że ciężko nam się teraz gra, straciliśmy swobodę i pewność siebie. Przegraliśmy pierwszy mecz, ale wierzę w to, że u siebie wygramy następny i doprowadzimy do trzeciego spotkania. Tylko musimy uwierzyć w to, że potrafimy znów grać tak jak w fazie zasadniczej i to zademonstrować na boisku.

Maciej Pawliński (kapitan AZS Politechniki Warszawskiej): Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, choć zdajemy sobie sprawę, że ten mecz nie był w naszym wykonaniu bezbłędny. Zdarzały się nam przestoje, musimy się teraz skupić na wyeliminowaniu tego, żeby wygrać drugi mecz w Radomiu, bo tam będzie na pewno o wiele ciężej. Cieszymy się również, że w końcu udało nam się wygrać z drużyną z Radomia, po raz pierwszy w tym sezonie. Robert Prygiel (trener Cerrad Czarnych Radom): Nie da się ukryć, że jest ciężko. Od dwóch tygodni myślimy o tym meczu, obiecujemy wszystkim, że będziemy walczyć. A potem wychodzi sześciu smutnych dwudziestolatków, którzy chodzą w koło smętni zamiast cieszyć z tego, że mogą pograć. Nie akceptuje takiej postawy. Jedną kwestią są błędy w elementach technicznych, które popełnialiśmy, a inną mentalne podejście do meczu i brak radości z gry. Bez tej radości nasza gra będzie nadal wyglądała tak jak dzisiaj. Ostatnimi czasy zupełnie zatraciliśmy pewność siebie na boisku. Z utęsknieniem czekamy wszyscy na kolejny mecz w Radomiu i mam nadzieję, że przyniesie on nam przełamanie.

Jakub Bednaruk (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Na pewno cieszymy się z wyniku, ale to już jest historia. Od jutra zaczynamy się przygotowywać do meczu w Radomiu, bo jestem przekonany, że aby tam wygrać, będziemy musieli zagrać o wiele lepiej niż dzisiaj. Mamy w zespole niewykorzystane rezerwy i spore możliwości, ja je widzę i chłopcy także i one będą nam potrzebne w następnym meczu. Na razie wygraliśmy tylko jeden mecz, nic nie jest rozstrzygnięte i najbliższe pięć dni musimy porządnie przepracować.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×