El. ME 2015: Trzysetowy spacer z lekkim potknięciem - relacja z meczu Polska - Łotwa
Polacy od pewnego zwycięstwa rozpoczęli we Wrocławiu eliminacje mistrzostw Europy. Łotysze tylko w jednym secie okazali się dla biało-czerwonych równorzędnym rywalem.
Agnieszka Kaszuba
Łotyszy trudno nawet nazywać siatkarskimi średniakami. W rankingu FIVB zajmują dopiero 52. miejsce, a we Wrocławiu muszą sobie radzić bez swojej największej gwiazdy, Gundarsa Celitansa (najlepiej punktujący Serie A z 2012 roku). W piątkowym starciu dla Polaków istotny nie był jednak rywal, ale przede wszystkim debiut duetu Stephane Antiga - Philippe Blain w roli szkoleniowców naszej reprezentacji.Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem. Biało-czerwoni narzucili rywalom swój styl gry, a Mariusz Wlazły dwoma asami serwisowymi doprowadził do stanu 7:2. Lecąca 114 km/h piłka zrobiła tak wielkie wrażenie na przyjmujących reprezentacji Łotwy, że ich trener musiał poprosić o czas. Gdy atakujący PGE Skry Bełchatów opuścił pole zagrywki, na tablicy widniał już wynik 10:3. Ta seria ustawiła seta, bo przyjezdni nie byli w stanie zniwelować sporych strat. Na przerwę techniczną zespoły sprowadził Fabian Drzyzga, również serwując dwa asy (16:6). Mimo kilku niewymuszonych błędów po stronie Polaków, druga część partii niepotrzebnych nerwów nie przyniosła. Bartosz Kurek zakończył seta, a Stephane Antiga mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych (25:15).
Michał Kubiak zakończył nerwową, drugą partię.
Pierwsze piłki trzeciej odsłony pojedynku zwiastowały dalszą wymianę ciosów. Wydawało się, że atomowy atak Mariusza Wlazłego i wynik 12:6 złamią opór Łotyszy, ale ci broni składać nie zamierzali. Wkrótce zniwelowali straty do jednego tylko oczka (13:12). Dopiero skuteczne zagrywki Bartosza Kurka praktycznie rozstrzygnęły losy partii. Przyjmujący doprowadził do stanu 18:14, a kibicom pozostało odliczać punkty do końca spotkania. Wkrótce błąd przeciwników zapewnił biało-czerwonym pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego trenera.
Polska - Łotwa 3:0 (25:15, 25:23, 25:16)
Polska: Drzyzga, Wlazły, Kubiak, Kurek, Nowakowski, Kłos, Zatorski (libero) oraz Bociek, Zagumny, Winiarski.
Łotwa: Petrusevics, Medenis, Korzenevics, Petrovs, Egleskalns, Liepins, Ivanovs (libero) oraz Kudrjasovs, Sauss.
W swoim kolejnym spotkaniu, w sobotę o 18.00 Polacy podejmą Macedonię.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!