Cwetan Sokołow: To nie będzie bitwa między mną a Atanasijeviciem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Cwetan Sokołow powygranej akcji
Cwetan Sokołow powygranej akcji
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Bułgarii przegrała swoje dwa pierwsze mecze w Lidze Światowej 2014 z USA i po tych porażkach będzie chciała się odbudować w starciach z Serbami.

W tym artykule dowiesz się o:

Numerem jeden w ataku serbskiej kadry jest Aleksandar Atansijević, który ma za sobą bardzo dobry sezon w lidze włoskiej. Jednak w pojedynkach z Rosją (3:2, 3:1) miał on spore wsparcie ze strony kolegów. [ad=rectangle] - Jak zatrzymać Atanasijevicia? Wszyscy jesteśmy przecież ludźmi, prawda? Na pewno jest jakiś sposób na niego. Trenerzy oraz reszta sztabu szkoleniowego z pewnością znajdą na to najlepszy sposób. To będzie gra pomiędzy dwoma zespołami, nie zaś bitwa pomiędzy mną a Atanasijeviciem. Mentalnie jestem w 100 procentach gotowy na tę rywalizację. Mam jeszcze drobne problemy z ramieniem, ale o wiele mniejsze niż miałem jeszcze tydzień temu - powiedział Cwetan Sokołow przed dwumeczem Bułgaria - Serbia w .

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
rbk17
6.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bułgaria to tylko Sokołow, bez niego są słabi. Serbia to natomiast team. Na każdej pozycji do ataku ktoś mocny, nawet w rezerwie Marko Ivovic, który może zastąpić świetnie grającego Petrica.