W tym artykule dowiesz się o:
Karol Rędzioch w sztabie szkoleniowym AZS-u Częstochowa pojawił się w 2011 roku, zajmując miejsce Michała-Mieszko Gogola, który trafił do Asseco Resovii Rzeszów. Już w pierwszym sezonie swojej pracy Rędzioch mógł cieszyć się wraz z Akademikami ze zdobycia Pucharu Challenge, a częstochowski zespół zapisał się tym samym w annałach polskiej siatkówki, jako pierwszy klub, który wywalczył europejskie trofeum.
[ad=rectangle]
Jego znakomita praca w klubie spod Jasnej Góry nie umknęła uwadze selekcjonerów reprezentacji Polski. Rok temu Rędzioch znalazł się w sztabie szkoleniowym prowadzonym przez Andreę Anastasiego, a do dnia dzisiejszego współpracuję również z reprezentacją złożoną z młodych zawodników, która występuje w Lidze Europejskiej.
Rędzioch na tyle przekonał do siebie Anastasiego, że ten postanowił ponownie zaproponować mu współprace i od nowego sezonu PlusLigi statystyk rodem z Częstochowy będzie pracował u boku włoskiego trenera w Lotosie Treflu Gdańsk.
- Z AZS-em i miastem czuję się bardzo związany emocjonalnie. Pochodzę z Częstochowy, mam tutaj rodzinę i wielu znajomych, których na pewno będzie mi brakować w Gdańsku. Decydującym czynnikiem była chęć dalszego rozwoju i oczywiście osoba Andrei Anastasiego. To wybitny szkoleniowiec, z którym pracowałem w kadrze narodowej. Bardzo wiele się od niego nauczyłem i dalej chcę zbierać doświadczenie i uczyć się. W reprezentacji Polski nasza współpraca układała się bardzo dobrze i od pewnego czasu byliśmy już w kontakcie. Andrea skontaktował się ze mną w pewnym momencie i poinformował, że chciałby, abym pracował u jego boku w gdańskiej drużynie. Po przemyśleniach podjąłem decyzje o przenosinach. Ciężko było tak naprawdę odmówić Andrei - podkreśla Karol Rędzioch.
Gdańszczanie są obecnie na etapie kompletowania drużyny na nowy sezon. Po rocznej banicji i grze w barwach Montpellier SC, do Trójmiasta wraca m.in. Mateusz Mika, który przebojem wdarł się ostatnio do reprezentacji. Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
