LŚ, gr. C: Kangury nie podskoczyły rywalom

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu inaugurującym kolejny weekend zmagań w Lidze Światowej zawiedzeni mogą czuć się kibice Australijczyków, którzy ulegli liderowi grupy C.

Siatkarze z Antypodów mają zapewniony awans do zmagań najlepszych ekip z grup C, D i E. Mogą się cieszyć z tego powodu, bowiem ich forma z pewnością nie zaprowadziłaby ich do tego etapu zmagań. W piątek Australijczycy przegrali szósty mecz w tegorocznej edycji Ligi Światowej. [ad=rectangle] Na początek kolejnego weekendu Aussies mieli szansę wlać odrobinę nadziei w serca swoich fanów, jednak ta sztuka nie powiodła się. Liderzy grupy C, Belgowie, bez większych problemów poradzili sobie z rywalami nawet na drugim końcu świata. Szczególnie imponująco wyglądała pierwsza partia. Grający niezwykle swobodnie Europejczycy pozwolili gospodarzom zdobyć jedynie 16 punktów.

Jedynym odstępstwem od dobrej postawy Belgów była trzecia odsłona, w której przegrali znacznie. Gospodarzom nie pomogła obecność Toma Edgara oraz Nathana Robertsa.

Po szóstym zwycięstwie w zmaganiach Europejczycy są o krok od awansu do zmagania najlepszych ekipy drugiej dywizji. Kolejny mogą uczynić już w sobotę, kiedy dojdzie do kolejnego pojedynku w Australii.

Australia - Belgia 1:3 (16:25, 21:25, 25:18, 20:25)

Australia: Zingel (23), Sanderson (4), Peacock, White (10), Mote (5), Carrol (5), Perry (libero) oraz Roberts (3), Edgar (10), Walker (1), Sukoczew.

Belgia: Deroo (21), Klinkenberg (17), Verhees (5), van de Voorde (6), van Walle (14), Valkiers (3), Dejonckheere (libero) oraz Tuerlinckx (1), Baetens, Kruyner.

Źródło artykułu: