Wojciech Grzyb: Trzeba patrzeć realnie
MVP niedzielnego spotkania rozegranego w Ergo Arenie jest zadowolony z tego, że żółto-czarni po raz pierwszy udanie zainaugurowali sezon PlusLigi.
Anna Fijołek
- Czuliśmy, że jesteśmy dobrze przygotowani, wiedzieliśmy, że stać nas na zwycięstwo. Trzeba było to przełożyć na grę, co jest i łatwym i trudnym zadaniem jednocześnie. Można było się obawiać, czy wszystko, co ćwiczyliśmy wypali. Słyszałem, że był to pierwszy mecz otwierający rozgrywki PlusLigi, który został wygrany przez tutejszy zespół i bardzo mnie to cieszy. Dobrze, że pokonaliśmy ekipę z Olsztyna, bo na pewno będziemy z nimi rywalizować w środkowej części tabeli, więc te punkty są bardzo cenne - przyznał po wygranej Wojciech Grzyb.
Wojciech Grzyb zaliczył w niedzielę bardzo dobry występ
Dla gdańszczan terminarz rozgrywek ułożył się wyjątkowo pomyślnie. Po piątkowym starciu z siatkarzami Sebastiana Świderskiego, kolejny pojedynek z zespołem z czołówki PlusLigi czeka ich 15. listopada (z PGE Skrą Bełchatów). Mecze z drużynami grającymi na tym samym poziomie mogą pomóc zawodnikom znad morza w zgrywaniu się i dopracowywaniu różnych wariantów zagrań. - Gdybyśmy mieli pierwsze cztery spotkania do rozegrania ze Skrą, Resovią, Zaksą i Jastrzębskim Węglem to na pewno fantastycznie byłoby z nimi wygrać, ale trzeba patrzeć realnie. Z tymi ekipami będziemy walczyć o "ugranie" jakiś punktów. Po takich starciach byłoby się nam później trudniej odbudować, niż teraz, jak mamy trochę urozmaicony terminarz. Mam nadzieję, że uda nam się sprawić jakieś niespodzianki, ale na razie myślimy tylko o pojedynku z Kędzierzynianami - podsumował MVP niedzielnego meczu.