Magdalena Śliwa: Jesteśmy Świętym Mikołajem dla wielu drużyn
Siatkarki Budowlanych Łódź w meczu z Pałacem Bydgoszcz były faworytem, jednak nie zdołały zgarnąć kompletu punktów. Podopieczne Adama Grabowskiego w grodzie nad Brdą triumfowały dopiero po tie-breaku.
Jacek Pawłowski
- Jesteśmy Świętym Mikołajem dla wielu drużyn i nie zrobiłyśmy wyjątku dla Pałacu. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni i będziemy kończyły spotkania innym wynikiem. Ważne, że pozbierałyśmy się po tej pierwszej nieudanej partii. Początkowo miałyśmy problemy z przyjęciem zagrywki, ale później to ruszyło. Dziewczyny z Bydgoszczy walczyły i tanio skóry nie sprzedały - przyznała po spotkaniu Magdalena Śliwa.
Jak przyznała po spotkaniu doświadczona rozgrywająca, wspomniane przez asystenta Adama Grabowskiego problemy, które kosztowały łodzianki stratę punktu, wynikały z braku koncentracji. - Nie potrafimy utrzymać koncentracji, bo jeżeli jesteśmy skoncentrowane to popełniamy mniej błędów. W przeciwnym wypadku ta gra nie wygląda tak jak powinna. Natomiast przy delikatnym rozluźnieniu seriami gubimy punkty i później wkrada się w nasze szeregi niepewność, co sprawia że gramy nieco gorzej - wyjaśniła Magdalena Śliwa.