Dirk Westphal: Powinniśmy wygrać pierwszego seta
Niemiecki przyjmujący, jak cała drużyna Cerrad Czarnych, dobrze spisał się w niedzielnym meczu z Asseco Resovią. Uważa, że on i koledzy powinni zdobyć przynajmniej punkt w tym starciu.
Co było więc przyczyną takiej odmiany w poczynaniach podopiecznych Roberta Prygla? - W tamtych spotkaniach za dużo się zastanawialiśmy, kalkulowaliśmy, natomiast teraz skupiliśmy się tylko na grze, polegaliśmy też trochę na instynkcie. Wtedy po prostu nie graliśmy w siatkówkę. Jesteśmy stosunkowo młodą drużyną pod względem wieku, według mnie powinniśmy bardziej cieszyć się grą, czerpać z tego przyjemność - odpowiedział brązowy medalista mistrzostw świata.
Po niedzielnym spotkaniu radomian czekają dwa kolejne pojedynki z zespołami aspirującymi do gry o medale. Już w najbliższą środę Czarni udadzą się do Jastrzębia, zaś w sobotę podejmie ich ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Będziemy próbować i będziemy chcieli oczywiście zaprezentować się z jak najlepszej strony w tych meczach. Nie wiadomo jednak, co tam się wydarzy. Trzeba przyznać, że w niedzielę Resovia kilka razy wyciągnęła do nas pomocną dłoń, a my z tego nie do końca skorzystaliśmy. Teraz takiej szansy nie możemy zmarnować - zwrócił uwagę Niemiec.Ekipa z Mazowsza nie stoi jednak na straconej pozycji. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że będzie faworytem meczu w Kędzierzynie-Koźlu. Wszak obecnie wyprzedza podopiecznych Sebastiana Świderskiego o jeden punkt w ligowej tabeli. - To są zdecydowanie silniejsze zespoły od nas, ale uważam, że gdy się skoncentrujemy, jesteśmy w stanie wywalczyć jakieś punkty. Kto wie, może rywale będą mieli gorsze dni... ZAKSA nie jest tak pewną drużyną jak jeszcze w zeszłym sezonie, więc będziemy starali się to wykorzystać - zapowiedział Westphal.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.