Częstochowianie bez żadnych szans - relacja z meczu AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielnym meczu PlusLigi AZS Częstochowa przegrał z Indykpolem AZS-em Olsztyn 0:3. Gospodarze nie mieli żadnych szans w potyczce z sąsiadem w ligowej tabeli.

Sytuacja w tabeli, a także tegoroczna forma obu drużyn wskazywała na to, że akademickie derby będą wyrównanym starciem. Jednak już w pierwszym secie olsztynianie pokazali, że pod Jasną Górę przyjechali walczyć o pełną pulę. Już w pierwszych piłkach goście wywalczyli kilka punktów przewagi. Akademicy próbowali odrabiać straty, lecz popełniali sporo błędów, a do tego mieli problemy z przyjęciem zagrywek rywali. [ad=rectangle] Dramat częstochowian zaczął się w momencie, kiedy na zagrywkę wszedł Maciej Zajder. Olsztynianie powiększyli swoją przewagę, która wyniosła nawet dziesięć punktów (10:20). Trener gospodarzy rotował składem, na parkiecie znaleźli się Mariusz Marcyniak, Konrad Buczek oraz Patryk Napiórkowski, lecz zmiany te na niewiele się zdały. Pierwszy set zakończył się triumfem drużyny z Warmii 25:14, a potwierdzeniem złej gry AZS-u Częstochowa był nieudany atak Bartosza Janeczka, który z pipe'a trafił w siatkę i tym samym zakończył partię.

Drugiego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy mieli nawet trzy "oczka" przewagi (5:2), ale następnie dwa nieudane ataki miał Maksim Khilko, a błędy popełnili Rafał Szymura i Michał Kaczyński, przez co na pierwszą przerwę techniczną goście schodzili przy prowadzeniu 8:7. Częstochowianie nie potrafili stawić czoła dobrze dysponowanym gościom. Indykpol AZS systematycznie powiększał swoją przewagę, a set zakończył się wynikiem 25:18.

Gra częstochowian była tak zła, że Marek Kardos decydował się na rzadko spotykane manewry. W trzecim secie jako atakujący grał nominalny środkowy, Artur Udrys. Próby rotowania składem po raz kolejny na niewiele się zdały. Olsztynianie skutecznie grali w bloku i kilka razy zatrzymali Khilkę. Gospodarze próbowali odrabiać straty, na chwilę wyszli nawet na prowadzenie (20:19), ale nie zdołali odwrócić losów trzeciej partii i w kiepskim stylu przegrali w akademickich derbach 0:3.

AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (14:25, 18:25, 23:25)

AZS Częstochowa: De Amo, Szymura, Przybyła, Janeczek, Udrys, Kaczyński, Stańczak (libero) oraz Napiórkowski, Khilko, Buczek, Marcyniak.

Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Zajder, Łuka, Szymański, Cabral, Hain, Potera (libero) oraz Bednorz, Ogurcak.

MVP: Grzegorz Szymański.

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
ppg47
2.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy w Czestochowie nie ma chłopa co by wywalił nieudaczników: Boska, Pakosza i Kardosa !!!  
avatar
Barbara Krawczyk
30.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może wkońcu wypalä w kosmos tego łysego nieudacznika Kardośa  
avatar
magiazuzla
30.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Częstochowa - Olsztyn widzów 980  
avatar
czewka ewka
30.11.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Brawo Częstochowa.Dalej bez zmian .W tym mieście beznadziei ,bezrobocia i upadku sportu .Gdzie nieliczni robią kasę ,a reszta zdycha.Gdzie ludzie nie chodzą na wybory, bo olewają swoje miasto. Czytaj całość
avatar
Za Ostatni Grosz
30.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednak spoglądając na wyniki kolejnych setów widać progres w częstochowskiej grze. Gdyby pozwolono im rozegrać czwartego seta, to pewnie nie daliby Olsztynowi szans.