Grzegorz Łomacz: Wygrać na Podpromiu jest sztuką
W 14. kolejce PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Cuprum Lubin. - Jesteśmy zadowoleni, bo wygrać na tak trudnym terenie jak Podpromie jest sztuką, a nam się to udało - mówi Grzegorz Łomacz.
- Nie było to na pewno jakieś wielkie spotkanie w naszym wykonaniu. Fajnie jest wygrywać na takich terenach jak Gdańsk, Kędzierzyn-Koźle czy teraz Rzeszów. Wraz z trenerem tworzymy kolektyw i jesteśmy w stanie sprawiać takie niespodzianki - mówi Grzegorz Łomacz.
Lubinianie zdołali wygrać na Podpromiu i pokonać kolejny czołowy zespół PlusLigi. Po dwóch setach wydawało się, że Cuprum Lubin może zwyciężyć nawet bez straty seta z Asseco Resovią Rzeszów. - Jesteśmy zadowoleni, bo wygrać na tak trudnym terenie jak Podpromie jest sztuką, a nam się to udało. Przez pierwsze dwa sety graliśmy bardzo dobrze i wywieraliśmy presję na Resovii. Udało się wyciągnąć drugą partię w samej końcówce. Po dwóch setach publika pobudziła Resovię, może też przez te wszystkie dyskusje, a potem gospodarze zaczęli dobrze zagrywać. Na szczęście tie-break to od początku kilka punktów naszej przewagi i udało nam się to dowieźć - przyznaje rozgrywający.Przed Miedziowymi teraz kolejny wymagający rywal. Podopieczni Gheorghe Cretu wybiorą się na starcie z PGE Skrą Bełchatów. - Koncentrujemy się na Skrze. Jest to klasowy zespół, każdemu zdarza się jakiś kryzys i wpadki. Bełchatów jest na tyle świetną drużyną, że takiego drugiego meczu nie powtórzy. Pojedziemy tam z nastawieniem takim jak do Rzeszowa - walczyć całym sercem, a co wyjdzie, to wyjdzie - oznajmia Łomacz.