Russell Holmes: Naszą siłą jest zespołowość
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów przerwali serię porażek, pokonując BBTS Bielsko-Biała. W czwartek podopieczni Andrzeja Kowala rozegrają spotkanie w ramach Ligi Mistrzów z Berlin Recycling Volleys.
Natalia Witczyk
Blisko dwa tygodnie czekali siatkarze Asseco Resovia Rzeszów na kolejne zwycięstwo w PlusLidze. W 15. kolejce rozgrywek zespół z Podkarpacia pokonał na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała 3:1, a statuetkę dla najlepszego zawodnika otrzymał z rąk komisarza Marko Ivović. Rzeszowianie zagrali dobrze, ale popełnili aż trzydzieści trzy błędy.
Russell Holmes w ostatnim meczu pojawiał się tylko w polu sewisowym
Pomimo niedawnych problemów, podopieczni Andrzeja Kowala plasują się na drugim miejscu w ligowej tabeli z trzydziestoma siedmioma punktami na koncie. W najbliższą sobotę rzeszowska ekipa zagra z MKS-em Banimexem Będzin. - Naszą siłą jest zespołowość. Przeżyliśmy w ostatnich tygodniach naprawdę ciężkie momenty, ale pozostaliśmy razem, wspieraliśmy się i pozytywnie nakręcaliśmy. To bardzo ważne, bo poczuliśmy, że możemy na siebie liczyć. W meczu z bielszczanami, pomimo przegranego seta, nie zwiesiliśmy głów, tylko walczyliśmy o każdą piłkę. Myślę, że budowanie więzi w drużynie jest najważniejsze - podkreślał Holmes.
W czwartek wicemistrzowie Polski rozegrają rewanżowy mecz w ramach Ligi Mistrzów, mierząc się z Berlin Recycling Volleys. W pierwszym spotkaniu, bez straty seta, zwyciężyła niemiecka drużyna. - Każdy pojedynek jest dla nas bardzo ważny. W Bielsku-Białej ponownie uwierzyliśmy we własne możliwości, więc chcemy walczyć. Na pewno berlińczycy to nie jest zespół z którym można pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji. Chcemy wykonać kolejny krok i ponownie obrać właściwy kierunek - zakończył Amerykanin.