Spacerek gdańszczan, czy cięższa przeprawa? - zapowiedź meczu Lotos Trefl Gdańsk - Cerrad Czarni Radom

[tag=1807]Lotos Trefl Gdańsk[/tag] po dwóch meczach na wyjeździe rozegra w Ergo Arenie przedostatnie spotkanie w tym roku. Żółto-czarni zajmują 3. pozycję w tabeli PlusLigi i zamierzają pozostać w czołówce.

Ostatnie starcie z udziałem podopiecznych Andrei Anastasiego miało miejsce w Kędzierzynie-Koźlu, skąd siatkarze wywieźli trzy punkty wygrywając z ZAKSĄ 3:1. Ponownie niekwestionowanym liderem zespołu znad morza był Murphy Troy. Amerykanin zdobył 25 punktów kończąc posyłane do niego piłki z 55-procentową skutecznością. Gracz zza oceanu jest nieocenioną postacią. Potrafi posłać potężne, punktowe zagrywki, zatrzymać akcje rywali pojedynczym blokiem i do tego utrzymuje bardzo wysoki poziom w ataku. Powstrzymanie tego zawodnika będzie kluczowym zadaniem dla radomian.
[ad=rectangle]
Trzeba jednak pamiętać, że siatkówka to sport drużynowy, a gdańszczanie jako zespół są niezwykle dobrze zgrani. Poza zadziwiającym postawą w ofensywie atakującym, w szeregach teamu włoskiego szkoleniowca znajdują się również dobrze spisujący się przyjmujący. Sebastian Schwarz miewa gorsze momenty w przyjęciu zagrywki, ale za to w natarciu jest prawie nie do zatrzymania. Mateusz Mika z kolei pokazuje, że jego zdumiewająca gra w czasie mistrzostw świata nie była przypadkowa. Jest on pewną postacią swojej drużyny zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Razem z niemieckim kolegą solidnie wspierają Amerykanina w zdobywaniu kolejnych punktów.

Na środku siatki obaj środkowi stanowią nie lada orzechy do zgryzienia dla przeciwników. Są na tyle doświadczonymi graczami, że trudno jest ich zmylić w bloku. W ataku natomiast są zmorą dla graczy z przeciwnej strony siatki, bo stosują różne warianty zbić i niełatwo jest broniącym wyczuć ich intencje. Do tego dochodzi niemalże perfekcyjna gra w obronie Piotra Gacka. Libero już wielokrotnie ratował kolegów od straty punktów podbijając piłki, które wydawałoby się, że są nie do obrony. Na tak dobrze spisujący się kolektyw kibice w Gdańsku czekali od kilku lat i teraz mają powody do radości.

Żółto-czarni chcą dopisać kolejne "oczka" do swojego dorobku
Żółto-czarni chcą dopisać kolejne "oczka" do swojego dorobku

Odmienna sytuacja panuje w ekipie Cerrad Czarnych Radom. Zawodnicy pomimo wielu wysiłków i starań nie prezentują równego poziomu. Potrafią grać jak z nut, a chwilę później w ich poczynania wkrada się niepewność i zaczynają popełniać proste błędy własne, przez co tracą wywalczone przed chwilą punkty.

Jednym z najlepiej spisujących się siatkarzy Roberta Prygla jest Dirk Westphal. Zawodnik jest niezwykle groźny w ataku oraz w polu zagrywki. Jeśli nie zdobywa oczek bezpośrednio serwisem to w dużej mierze utrudnia rywalom przyjęcie. Drugą ważną postacią jest Wojciech Żaliński, były siatkarz Lotosu Trefla. Przyjmujący bez większych zarzutów wywiązuje się ze swoich zadań. Dla niego nadchodzący pojedynek będzie na pewno ważny, bo zagra przeciwko swojemu niedawnemu klubowi. Radomianie z pewnością nie mogą narzekać na źle dogrywane piłki, bo ich rozgrywający robi wszystko, co w jego mocy, by jak najlepiej rozegrać akcję i zmylić blok przeciwników. Lukas Kampa nie jest jednak w stanie grać tak szybko, jakby chciał, bo jakość przyjęcia Czarnych Radom nie jest zachwycająca.

Gdańszczanie po raz kolejny chcą odnieść zwycięstwo na swoim terenie, by tym samym zrobić świąteczny prezent swoim kibicom. O wiele trudniej o taki upominek dla fanów będzie siatkarzom z Radomia. Siatkówka to jednak nieprzewidywalna gra, więc pozostaje tylko czekanie na to, jak zaprezentują się oba zespoły.

[b]Lotos Trefl Gdańsk - Cerrad Czarni Radom / piątek, 19.12.2014, godz. 19:00

[/b]

Źródło artykułu: