Damian Wojtaszek: Zapominamy o zmęczeniu i podróżach
Po zaciętym pięciosetowym boju, zespół Jastrzębskiego Węgla pokonał w Bełchatowie miejscową PGE Skrę, a do zwycięstwa przyczynił się swoją znakomitą grze w obronie Damian Wojtaszek.
Katarzyna Antczak
Wielu ekspertów przed spotkaniem wskazywało PGE Skrę Bełchatów jako faworyta do zwycięstwa. Damian Wojtaszek, libero Jastrzębskiego Węgka przyznał, że on również widział bełchatowski zespół w tej roli. - Spójrzmy na skład Bełchatowa, mają 14 klasowych zawodników. Nam niestety skomplikowała trochę sprawa z Denisem Kaliberdą, który nie pomógł zespołowi od samego początku sezonu - przyznał zawodnik.
Libero był mocnym punktem swojej drużyny w starciu w Bełchatowie
Podopieczni Roberto Piazzy nie mogą jeszcze myśleć o odpoczynku z rodziną. Przed nimi spotkanie Pucharu Polski z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. - Teraz już możemy się przygotowywać do meczu z Kędzierzynem w Pucharze Polski. Przed spotkaniem z PGE Skrą nie myśleliśmy w ogóle o meczu z ZAKSĄ. Wiemy że go gramy i mamy nadzieję, że go wygramy, nawet gdyby to miało być 3:2 - podkreślił Wojtaszek. W kolejnych dniach terminarz jastrzębian nadal nie wygląda obiecująco. Jeszcze przed końcem roku czeka ich spotkanie z Asseco Resovią Rzeszów. - Wstępnie mamy tylko w wigilię wolne. Miejmy nadzieję, że wybłagamy trenera i da nam również 25 grudnia dzień wolnego - dodał.
- Wszystkim czytelnikom Sportowych Faktów życzę wesołych świąt, spędzonych w rodzinnym gronie - powiedział Damian Wojtaszek. - I życzę, żeby kibicowali Jastrzębskiemu Węglowi - zażartował na koniec.