Liga Mistrzów, gr. F: Żółto-czarni zdobyli Belgię - relacja z meczu Precura Antwerpia - PGE Skra Bełchatów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Skra Bełchatów pokonała Precurą Antwerpia i zapewniła sobie tym samym awans z pierwszego miejsca w grupie do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.

Przed meczem organizatorzy poinformowali, że spodziewają się około 2 tysięcy kibiców żółto-czarnej drużyny. Po raz kolejny więc PGE Skra Bełchatów mogła czuć się jak w domu, pomimo meczu wyjazdowego. O ile w PlusLidze nie wydaje się to dziwne, w Antwerpii jest to pewien ewenement. Okazało się jednak, że do Belgii postanowili zjechać fani z Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii, by kibicować podopiecznym Miguela Falaski. [ad=rectangle] Świetny początek spotkania zanotowała Precura Antwerpia, ich atomowe zagrywki zaskakiwały raz za razem przyjmujących polskiej ekipy. Belgowie odskoczyli nawet na cztery punkty (15:11). Belchatowianie odnaleźli jednak swój rytm, lepiej zaczęli sobie radzić w każdym elemencie i gra się wyrównała. Mariusz Wlazły szybko odzyskał skuteczność, wróciła także zagrywka. Pod koniec seta Marien Moreau popisał się asem serwisowym i doprowadził do setboli. Kilka chwil później polski atakujący trafił zagrywką w narożnik boiska, co wykazały powtórki, ale sędzia uznał, że piłka była autowa.

W drugiej odsłonie bełchatowianie wiedzieli, że od początku muszą zareagować agresywnie i odskoczyć dobrze dysponowanym rywalom. Tak też się stało, środkowi byli niemal bezbłędni, Karol Kłos czujnie pracował w bloku, a Srecko Lisinac dobrze spisywał się w polu zagrywki. Zupełnie zdezorientowani Belgowie nie potrafili już odrobić strat i niemalże bez walki oddali drugą partię.

W trzeciej odsłonie znów poziom się nieco wyrównał, ale niemal cały czas na prowadzeniu byli bełchatowianie, górujący w każdym elemencie nad rywalami. Belgowie popisywali się grą obronną, ale coraz więcej błędów popełniał Marien Moreau. Seta zakończył udanym atakiem Nicolas Marechal. W czwartej partii niewiele się zmieniło. Czujny w przyjęciu był Michał Winiarski, a Nicolas Uriarte z dużym spokojem kierował piłką w kolejnych akcjach. PGE Skra szybko odskoczyła rywalom i konsekwentnie utrzymywała przewagę. Mecz zakończył błąd Belgów.

Precura Antwerpia - PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:22, 14:25, 20:25, 19:25)

Precura: Moreau, Andrei, Van Bemmelen, Van Harskamp, Van Rekom, Van Walle, Deroey (libero) oraz Depovere, Jorna, Colson

PGE Skra: Uriarte, Wlazły, Lisinac, Kłos, Marechal, Winiarski, Tille (libero) oraz Brdjović

Tabela grupy F:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1PGE Skra Bełchatów55-015:215
2Precura Antwerpia53-210:79
3Hypo Tirol Innsbruck51-45:123
4Jihostroj Czeskie Budziejowice51-44:123
Źródło artykułu: