Zwyżka formy oznaczająca większą szansę - zapowiedź meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin
Przed rewanżowym spotkaniem półfinałowym o miejsca 5-8. w znacznie lepszym położeniu są kędzierzynianie, którzy w pierwszym pojedynku triumfowali 3:1.
Wiktor Gumiński
Obie drużyny wrócą do zmagań w PlusLidze po niemal dwutygodniowej przerwie, ponieważ starcie w Lubinie odbyło się 20 marca. Harmonogram gier każdej z ekip w końcówce poprzedniego miesiąca znacząco się jednak różnił. ZAKSA stoczyła w tym czasie dwa boje w półfinale Pucharu CEV przeciwko Energy T.I. Diatec Trentino, zakończone porażkami 2:3 oraz 1:3. Lubinianie nie rozegrali natomiast żadnego meczu, w spokoju przygotowując się i trenując przed rewanżem w hali Azoty.
Kay van Dijk w ostatnim czasie skutecznie udowadnia, że niektórzy zbyt wcześnie przekreślili jego umiejętności
- Trzeba przyznać, że ZAKSA nie grała rewelacyjnie, to my graliśmy bardzo przeciętnie. Mieliśmy swoje sytuacje, w których mogliśmy obrócić mecz na naszą korzyść, ale ich nie wykorzystaliśmy. Sezon daje się każdemu w kość. Na pewno jednak bardziej rywalom niż nam, bo tam to dopiero się działo w obliczu kontuzji - przyznał z kolei Paweł Rusek, libero Cuprum.
Lubinian czeka na Opolszczyźnie niezmiernie trudne zadanie. Mają bardzo mały margines błędu, ponieważ utrata dwóch setów automatycznie pozbawia ich szans na walkę o 5. lokatę. Sukcesu nie zagwarantuje im także zwycięstwo 3:0 bądź 3:1, gdyż w takim przypadku będą musieli triumfować jeszcze również w "złotym secie". - Trzeba po prostu wyjść i walczyć, bo wtedy na pewno jest duża szansa - optymistycznie podsumował Rusek.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin/ 01.04. (środa), godz. 18:00