Małgorzata Glinka-Mogentale: O brąz będzie trudniej niż w półfinale

Siatkarki Chemika Police pożegnały się błyskawicznie i w przeciętnym stylu z marzeniami o triumfie w Lidze Mistrzyń. Pozostała im możliwość wygrania finału pocieszenia.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Kapitan Chemika Police, Anna Werblińska wskazała przed Final Four Ligi Mistrzyń tureckie zespoły jako faworytów. Unendo Yamamay Busto Arsizio, czyli półfinałowy rywal policzanek, miał być w ich zasięgu. Boisko zweryfikowało brutalnie takie prognozy. Drużyna z Włoch dość gładko poradziła sobie z Chemikiem w trzech setach i nie przemęczyła się przed niedzielnym meczem o złote medale.
- Rywalki były znacznie lepsze lepsze: dobrze przyjmowały, grały szybką piłkę, a na dodatek były poukładane na boisku - komplementowała rywalki Małgorzata Glinka-Mogentale. - Wygrały zasłużenie. Mogłyśmy zagrać odrobinę lepiej, ale to jest najwyższy poziom europejski. Zabrakło nam tego, co one miały pod dostatkiem. Małgorzata Glinka-Mogentale zagrała po raz szósty w turnieju Final Four Ligi Mistrzyń. Dwa razy wygrała, dwa razy zawieszano na jej szyi srebrne medale, ale brązowego dotychczas nie zdobyła. - Także dla mnie taki turniej to przeżycie. Inne zawodniczki w zespole są młode i może nie wytrzymały nerwowo. Brakowało im ogrania. Wszystkie grały po raz pierwszy w tak dużej imprezie - powiedziała doświadczona siatkarka i wskazała mankamenty.

- Gramy bardzo prostą siatkówkę i trudno będzie nam z tym dalej. Wszyscy wiedzą jak gramy i idą w ciemno. Trochę to za mało skomplikowane. Może atakujące Yamamay nie były lepsze, ale ich działania były poprowadzone inteligentnie. Musimy coś zmienić. Początkowo dużo wskazywało, że pojedynek będzie wyrównany, ale wraz z upływem czasu było widać różnice na naszą niekorzyść.

Czasu na poprawę Chemiczki nie mają dużo. Po niecałej dobie zagrają w finale pocieszenia. - Musimy zapomnieć o porażce, ponieważ w sobotę będzie jeszcze trudniej - stwierdziła Glinka-Mogentale, która w przeszłości wygrywała Ligę Mistrzyń w barwach VakifBanku Stambuł, z którym to klubem zmierzy się w meczu o brąz.

Giuseppe Cuccarini: To nie był zły mecz Chemika

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×