Wrocławianki miały we wspomnianym meczu spore szanse, by doprowadzić do piątego seta i przedłużyć swoją walkę o finał ligi. Wtedy jednak na pierwszy plan wyszedł arbiter spotkania Bogumił Sikora, którego decyzje rozsierdziły niejednokrotnie siatkarki Impela, trenera Tore Aleksandersena i kibiców w Hali Orbita. - Smutne jest to, że dziś najważniejszą osobą stał się sędzia. Jeśli nie dorósł do prowadzenie takich meczów, to nie powinien ich dostawać. Jego postawa nie była jednak decydująca, jeśli chodzi o wynik - powiedział po spotkaniu norweski trener, ukarany czerwoną kartką za dyskusje.