Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów: Wzmocnienie przyjęcia kluczem do wygranej?
Jastrzębski Węgiel ponownie okazał się lepszy od PGE Skry Bełchatów w tie-breaku i tym samym doprowadził do piątego meczu, który zostanie rozegrany w środę.
Dobrze funkcjonowały pozostałe elementy jastrzębian, choć zarówno skuteczność w ataku, a także liczba bloków, była wyższa u zawodników bełchatowskiej Skry. Tym razem 43 proc. w ataku zanotował Michał Łasko, co było lepszym rezultatem od Mariusza Wlazłego. Kapitan został zmieniony przez Nicolasa Marechala i po powrocie na parkiet spisywał się już lepiej.
Po raz kolejny Andrzej Wrona udowodnił, że jest w bardzo dobrej formie, skończył wszystkie ataki (9/9), dołożył dwa bloki i ani razu nie mylił się w polu zagrywki. Mecz na dobrej skuteczności zakończył też Facundo Conte, który przeżył dramat pod siatką, szybko jednak został przywrócony do gry. Argentyńczyk zdobył 23 punkty i był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem po stronie Skry.
Choć PGE Skra zagrała lepsze spotkanie w bloku czy ataku, bolączką znów okazały się błędy. Podopieczni Miguela Falaski zanotowali 31 błędów, a ich rywale o 10 mniej. Właśnie to przesądziło o wyniku tie-breaka, bowiem bełchatowianie oddali przeciwnikom za darmo siedem punktów (pięć po pomyłkach w polu zagrywki i dwa po błędach w ataku). Jastrzębianie w tej części meczu mylili się tylko dwukrotnie.
Porównanie statystyk w czwartym meczu batalii o brązowy medal:Jastrzębski Węgiel | Element | PGE Skra Bełchatów |
---|---|---|
7 | Asy serwisowe | 6 |
15 | Błędy przy zagrywce | 22 |
47 proc. | Przyjęcie dokładne | 47 proc. |
31 proc. | Przyjęcie perfekcyjne | 33 proc. |
55/119 - 46 proc. | Skuteczność ataku | 62/125 - 50 proc. |
6 | Błędy w ataku | 9 |
12 | Bloki | 15 |