Wojciech Drzyzga zadowolony z pobytu syna w Asseco Resovii. "Zmiana klubu to byłaby głupota"
Fabian Drzyzga wyrósł na jedną z kluczowych postaci Asseco Resovii Rzeszów. - On mógł rozważać tylko wyjazd za granicę. Żaden inny krajowy zespół nie był w stanie go skusić - mówi Wojciech Drzyzga.
W niedawno zakończonym sezonie Fabian Drzyzga wywalczył sobie pewne miejsce w szóstce zespołu. Faza zasadnicza w jego wykonaniu była dobra, ale dopiero w play-offach "Fabio" pokazał się z jak najlepszej strony. Na początku kwietnia Asseco Resovia Rzeszów ogłosiła, że rozgrywający będzie występował nad Wisłokiem przez kolejne dwa lata.
Olimpijczyk z Moskwy zapewnia, że jego syn bardzo dobrze czuje się w stolicy Podkarpacia. - Zmiana klubu to byłaby głupota. Poprawiać dobre to czasami droga donikąd. Fabian po dwóch latach identyfikuje się z Resovią i kibicami. Polubił to miasto. Komfort bycia w klubie polega też na życiu. Zawodnicy to nie roboty, oni też muszą żyć. Fabianowi w Rzeszowie żyje się dobrze, ma sympatię kibiców i stara się grać najlepiej jak potrafi. Jedyny temat jaki był, to wyjazd za granicę, ale nie do klubu tuzinkowego - przyznaje ojciec zawodnika.
W kuluarach mówiło się, że Drzyzgę w swoich szeregach chciałoby mieć Dynamo Krasnodar. W rosyjskiej drużynie na całej linii zawiódł reprezentant Brazylii, Marlon Yared. - Żadnej poważnej i rozsądnej oferty dla niego nie było. Polska to najcudowniejszy kraj do grania w siatkówkę i szkoda byłoby z tego rezygnować. Nie interesowałem się szczegółami, ale menadżer Fabiana zgłaszał jakieś propozycje. Były to kluby tureckie, część rosyjskich i ze dwa włoskie. Jest taki moment w sezonie, kiedy kluby rozsyłają wiele zapytań o wielu zawodników. Były takie o Fabiana, ale nic nie przeszło w fazę konkretów. Nie było tematu - kończy Drzyzga.
Powrót wielkiej Resovii - sezon 2014/2015 w wykonaniu Asseco Resovii Rzeszów