Genderowa kontrowersja z Singapuru

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Inauguracja turnieju siatkarskiego Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej zakończyła się skandalem dotyczącym płci jednej z reprezentantek ekipy Indonezji.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie żeńskiej reprezentacji Indonezji z Filipinami, zakończone zwycięstwem pierwszej z drużyn 3:0 (25:22, 25:20, 25:14) zapewne przeszłoby bez echa, gdyby nie nietypowe zachowanie pięciuset kibiców wspierających filipińskie siatkarki. Dawali oni wyraz dezaprobaty swoim buczeniem za każdym razem, gdy w akcjach na parkiecie brała udział Indonezyjka Aprilia Santini Manganang. Jak się okazało, mieli oni wątpliwości co do... kobiecości najlepiej punktującej zawodniczki meczu.  [ad=rectangle] - Ona chodzi jak mężczyzna i ma męską sylwetkę. Tak bardzo odstaje swoim poziomem od pozostałych siatkarek na parkiecie, że to musi być mężczyzna! - komentował jeden z widzów starcia, Starr B. Alamo. Nawet selekcjoner kadry Filipin Roger Gorayeb zasugerował w pomeczowej wypowiedzi: - Ona jest niezwykle silna, to jakby pozwolić grać mężczyźnie w meczu kobiet - kontrowersja narosła tak bardzo, że szef filipińskiej misji olimpijskiej Julian Camacho zwrócił się z oficjalnym apelem do organizatorów Igrzysk o przeprowadzenie testu płci przez 23-letnią Manganang.

Indonezyjska atakująca stała się bohaterką zmagań w SEA Games, lecz nie ma ona powodów do radości / fot. gmanetwork.com
Indonezyjska atakująca stała się bohaterką zmagań w SEA Games, lecz nie ma ona powodów do radości / fot. gmanetwork.com

Prośba została szybko odrzucona: komitet organizacyjny SEA Games jasno stwierdził, że otrzymał od indonezyjskiego związku siatkarskiego wszystkie potrzebne dokumenty dotyczące każdej z reprezentantek kraju, poza tym siatkarka została dopuszczona do udziału w rozgrywkach przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski oraz FIVB. - Manganang występowała w kadrze podczas zeszłorocznych kwalifikacji do mistrzostw świata, które odbywały się w Wietnamie. Wtedy nie mieliśmy żadnych problemów - przekonywał menadżer zespołu siatkarek z Indonezji Hanny Sidik Surkatty. Filipiński działacz siatkarski Ricky Palou odparł za pośrednictwem mediów, że co prawda jego drużyna zaakceptowała udział Manganang w turnieju, ale wątpliwości co do jej płci miały także inne drużyny biorące udział w zmaganiach siatkarek.

A co o całym zamieszaniu sądzi sama zainteresowana? - Dziękuję wszystkim kibicom, dzięki wam była wyjątkowo zmobilizowana i pokazałam to, co potrafię najlepiej - powiedziała atakująca, za pośrednictwem tłumacza, w stronę widzów tuż po spotkaniu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)