Jestem do dyspozycji trenera Nawrockiego - rozmowa z Pauliną Maj-Erwardt, nową libero Chemika Police

Wielokrotna reprezentantka Polski przyznaje, że jest w stałym kontakcie z selekcjonerem. Zdradza też dlaczego zdecydowała się na grę w drużynie mistrza Polski.

Marcin Olczyk
Marcin Olczyk
W miniony weekend w Krakowie, korzystając ze zorganizowanego w stolicy Małopolski dwumeczu Ligi Światowej Polska - USA, działacze Chemika Police postanowili zaprezentować pozyskane latem zawodniczki. Dość niespodziewanie znalazła się wśród nich Paulina Maj-Erwardt, która długo miała zupełnie inne plany na najbliższą przyszłość...
Marcin Olczyk: Zacznijmy od rzeczy najważniejszej. Skąd wzięła się taka zmiana po spędzonych w Muszynie latach? Potrzebowała pani nowego bodźca?

Paulina Maj-Erwardt: Nie będę ukrywać, że w głowie miałam pewne sprawy prywatne. Chciałam pomyśleć o sobie i o rodzinie. Pojawiła się jednak propozycja z Chemika, więc doszłam do wniosku, że przed planowaną przerwą chciałabym jeszcze mieć szansę zagrać o najwyższe cele w bardzo dobrym zespole. Klub z Polic na pewno mi to umożliwi. Chciałabym też coś udowodnić samej sobie, potwierdzić, że jestem w stanie wejść jeszcze poziom wyżej, bo widzę, że wciąż mam spore rezerwy.

Czyli w plotkach o tym, że po sezonie 2014/2015 może pani zrobić sobie przerwę od siatkówki, było dość duże ziarno prawdy?

- Tak myślałam i przez długi czas było to moim priorytetem. Po rozmowach z działaczami Chemika doszliśmy jednak do porozumienia. Mam nadzieję, że to dobry ruch, który przyniesie mi przede wszystkim dużo satysfakcji.

Dawno otrzymała pani propozycję z Polic? Długo się pani nad nią zastanawiała?

- Bardziej byłam nastawiona na te wspomniane sprawy rodzinne, ale na pewno często zastanawiałam się czy by nie rozegrać jeszcze jednego sezonu. Skończyło się tak, że jestem w nowym klubie i skupiam się teraz całkowicie właśnie na tym.
Wzmocnienia Chemika Police robią wrażenie Wzmocnienia Chemika Police robią wrażenie
W pani poprzedniej drużynie - Polskim Cukrze Muszyniance Muszyna - dokonała się tego lata kolejna rewolucja kadrowa. Czy sądzi pani, że zespół ten pod wodzą Bogdana Serwińskiego ponownie spadnie na cztery łapy, jak miało to miejsce chociażby w minionych rozgrywkach?

- Muszynianka zawsze sobie radziła, więc myślę, że i tym razem sobie poradzi. Życzę tej drużynie jak najlepiej. Spędziłam tam trzy fajne sezony. Jeden pod względem sportowym był może słabszy, ale niekiedy jest tak, że człowiek musi dostać po tyłku, żeby później wyskoczyć wyżej. Trzymam za ten zespół kciuki. Czasem tak właśnie bywa, że pojawiają się problemy np. ze sponsorem. Klub podjął pewne decyzje i na pewno zrobiono wszystko, by zbudować zespół na miarę możliwości.

Jak w takim razie ocenia pani pracę z trenerem Serwińskim? Opinie na jego temat krążą różne, ale wyniki zawsze go broniły.

- Na pewno jest to bardzo charyzmatyczny człowiek. Ja też nie należę do cichych osób, więc w naszych relacjach były wzloty i upadki, ale jakoś zawsze potrafiliśmy znaleźć złoty środek i się dogadać. Życzę również tym nowym zawodniczkom, żeby znalazły z trenerem wspólny język.

Po wakacjach zagra pani w Ligi Mistrzyń, i to od razu w zespole, który w zeszłym sezonie nieźle namieszał w tych rozgrywkach i na pewno poważnie myśli o medalu w kolejnej edycji. Jak zapatruje się pani na takie wyzwanie?

- Bardzo się cieszę, że będę grać w Lidze Mistrzyń w zespole, który ma duże szanse zagrać w Final Four. Mnie wcześniej ta sztuka nie udała się w Sopocie, z zespołem, który też był naprawdę mocny. Droga Chemika w nowym sezonie od początku też nie jest najłatwiejsza, ale wierzę, że jesteśmy w stanie dojść do tej finałowej czwórki, czego sobie i swoim koleżankom bardzo życzę. Uwielbiam takie mecze. Działa wtedy taka adrenalina, taka wola walki, że w tej chwili trudno mi ją sobie nawet wyobrazić i do czegokolwiek przyrównać.

Mam nadzieję, że swoją pracą i zespołowością, bo mamy fajną ekipę, z kilkoma nowymi, ciekawymi zawodniczkami, dzięki świeżości i dużej dozie uśmiechu uda się stworzyć drużynę, która będzie miała szansę dobrze wypaść w Lidze Mistrzów.

W nowym sezonie pierwszą libero Chemika Police powinna być:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×