Bartłomiej Bołądź: Nie pokazaliśmy naszego optymalnego poziomu
Atakujący reprezentacji Polski B zdawał sobie sprawę, że w półfinałowym meczu Ligi Europejskiej przeciwko Słowenii jego drużyna wypadła nieco poniżej oczekiwań.
Po jednym z przegranych starć przeciwko reprezentacji Macedonii w Kaliszu (7-8 sierpnia), przyjmujący polskiej ekipy Wojciech Ferens powiedział, iż "porażki są nawozem sukcesu". O tym, że dla drugiej kadry Biało-Czerwonych wcale nie wyniki są najważniejsze na każdym kroku informuje również trener Kowal. Bardziej doświadczona Słowenia dobitnie obnażyła wciąż jeszcze liczne braki naszych siatkarzy, udzielając im solidnej lekcji siatkówki. Jej triumf nie był w czwartek zagrożony właściwie ani przez moment.
- Grając przeciwko takiej drużynie jak Słowenia możemy tylko zyskać, nie mamy nic do stracenia. Możemy się tylko cieszyć, że dostaliśmy okazję do zmierzenia się z tak dobrym zespołem. Uważam go za faworyta meczu finałowego - dodał atakujący Cerrad Czarnych Radom.- Nie myśleliśmy w ekipie o możliwości ukończenia turnieju na 4. pozycji. Przed jego rozpoczęciem skupialiśmy się na naszej grze, to było najważniejsze. Wiedzieliśmy, że będziemy w stanie nawiązać walkę, jeśli zagramy na swoim optymalnym poziomie. Niestety w półfinale tego nie pokazaliśmy. Mam jednak nadzieję, iż w potyczce o brązowy medal będzie lepiej, choć o jego zdobycie na pewno będzie trudno - podsumował Bołądź.