XIII Memoriał Huberta Wagnera, czyli próba generalna Polaków przed najważniejszą imprezą sezonu
Na dwa tygodnie przed pierwszym meczem Pucharu Świata reprezentacja Polski rozegra trzy mecze w XII Memoriale Wagnera. Mocni rywale sprawdzą formę podopiecznych Antigi przed walką o awans na igrzyska.
Reprezentacja Francji to drużyna, która już rok temu zachwycała w mistrzostwach świata. Pod batutą nowego selekcjonera, Laurenta Tillie, grają o wiele ciekawszą i bardziej skuteczną siatkówkę niż za czasów Philippe Blaina. Ich pięciosetowy półfinał mundialu przeciwko Brazylii był jednym z najpiękniejszych meczów siatkarskich ostatnich lat. Tillie nie tylko okiełznał enfant terrible siatkówki czyli wybitnie utalentowanego i równie szalonego przyjmującego Earvina Ngapetha, ale zdołał również zmienić nastawienie Antonina Rouziera. Ten dobrze znany w Polsce atakujący w ostatnich latach nie imponował skutecznością ani wolą walki, a przy nowym szkoleniowcu gra znacznie lepiej niż przez ostatnie kilka sezonów. Siłą i mózgiem całego zespołu jest rozgrywający Benjamin Toniutti, którego spokój i kreatywność mają pozytywny wpływ na grę Trójkolorowych. Francuzi nie biorą udziału w Pucharze Świata, są w trakcie przygotowań do październikowych mistrzostw Europy, dlatego ich forma będzie daleka od optymalnej. Niepokonany w tym sezonie zespół nie przyjechał do Torunia w swoim podstawowym składzie, bo Toniutti dostał wolne z powodów rodzinnych. Bez niego na pewno będzie jest to drużyna słabsza, choć nadal groźna.
Reprezentacja Iranu to sensacja ostatnich lat. Z lekceważonej drużyny stali się zespołem z czołówki światowej, który może pokonać każdego. Ogromna w tym zasługa Julio Velasco oraz obecnego trenera, Slobodana Kovaca. Obaj umieli zmotywować utalentowanych zawodników do ciężkiej pracy, a także wpoili im systemy i strategie niezbędne do gry na najwyższym poziomie, jak chociażby system blok - obrona. Mózgiem i największym atutem Persów jest genialny rozgrywający Mir Saeid Marouflakrani, którego tupet, pomysłowość i umiejętność oszukania rywala czynią go jednym z najlepszych na świecie na tej pozycji. Wadą Irańczyków jest ich nastawienie mentalne, przypominające dawne zespoły rosyjskie. Łatwo się obrażają, na siebie wzajemnie, na rywala, na sędziego albo na wynik. Kiedy im idzie, to grają świetnie, ale kiedy im nie idzie, to szybko spuszczają głowy. Brak im cierpliwości do wielokrotnego ponawiania akcji. Mają również tendencje do lekceważenia przeciwnika, co w dzisiejszej siatkówce z mocno wyrównanym poziomem jest zawsze niebezpieczne. Na pewno jednak nie zlekceważą Polaków, którzy nie tylko są mistrzami świata, ale także pozbawili ich szans na awans do turnieju finałowego tegorocznej Ligi Światowej.
Reprezentacja Japonii to jeden z mocniejszych zespołów azjatyckich, ale nadal słaby na tle światowej czołówki. Nie liczy się w Lidze Światowej ani na mistrzostwach świata (nawet kiedy je sami organizują). Mają ogromne aspiracje, a ich liga jest coraz mocniejsza, ale od kilku lat utrzymują się wciąż na tym samym poziomie, niższym od większości reprezentacji europejskich. Japońscy siatkarze bardzo rzadko trafiają do najmocniejszych lig świata, a bez tego trudno jest zrobić jakościowy skok w grze. Tak samo bez szkoleniowca z najwyższej półki, co dobrze pokazują przykłady drużyn narodowych Polski czy Iranu. Na ten krok Japończycy jednak wciąż się nie decydują, ograniczając się do rodzimych trenerów. Na Memoriale raczej będą outsiderem, choć ich wybitne umiejętności w obronie potrafią wykończyć psychicznie mniej cierpliwych przeciwników.Memoriał Wagnera w ciągu swoich dwunastu dotychczasowych edycji rzadko bywał szczęśliwy dla Polaków. Wygrywali go pięciokrotnie, a często towarzyszyły tej imprezie różne nieprzyjemne wydarzenia. A to trójka reprezentantów samowolnie przedłużyła sobie ciszę nocną i w efekcie został wyrzucona z kadry, a to Bartosz Kurek miał dosyć stania w kwadracie i również rozstał się z kolegami. Przytrafiały się również kontuzje kluczowych zawodników. Jednak nawet zupełnie nieudane występy Biało- Czerwonych w Memoriale nie przekładały się na ich późniejsze wyniki. W 2011 przegrali z kretesem wszystkie trzy spotkania, ale niedługo potem zdobyli brązowy medal na mistrzostwach Europy.
Dla polskiego sztabu szkoleniowego memoriał Wagnera jest ostatnim momentem na decyzję, który z siatkarzy nie pojedzie z resztą kolegów do Japonii. Po rozstaniu ze środkowym Andrzejem Wroną jest ich obecnie piętnastu, a polecieć może czternastu. Prawdopodobnie odpadnie jeden z przyjmujących - Wojciech Włodarczyk lub Artur Szalpuk.
Oceniając występy podopiecznych trenera Stephane Antigi w toruńskim Memoriale Wagnera trzeba pamiętać o tym, że zawodnicy nie są jeszcze w szczycie swoich możliwości. Są po ciężkim zgrupowaniu, gdzie szlifowali formę na jedenaście meczów granych nieomalże dzień po dniu i to będzie widać w ich siatkówce. Mogą sprawiać wrażenie nieco ociężałych i powolnych, będą też popełniali sporo błędów własnych. To jest normalne na tym etapie przygotowań, bo do pierwszego gwizdka Pucharu Świata zostało jeszcze ponad dwa tygodnie. I to po Pucharze Świata, najważniejszej imprezie tego sezonu, przyjdzie czas na ocenę Biało-Czerwonych.
Terminarz Memoriału Huberta Jerzego Wagnera 2015:
Sobota, 22 sierpnia
godz. 18:00 - Iran - Francja
godz. 20:30 - Polska - Japonia
Niedziela, 23 sierpnia
godz. 17:00 - Francja - Japonia
godz. 19:30 - Polska - Iran
Poniedziałek, 24 sierpnia
godz. 18:00 - Iran - Japonia
godz. 20:30 - Polska - Francja
Od małego turnieju do dużego przedsięwzięcia - historia Memoriału Huberta Jerzego Wagnera