Mory Sidibe: Nie zostaję w Chinach

Atakujący reprezentacji Francji nie będzie w sezonie 2015/2016 występował w Azji. Na jego decyzji zaważyła chęć wzięcia udziału w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Sidibe w jednym z meczów XIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Toruniu otrzymał szansę pokazania swoich umiejętności na dłuższym dystansie. 28-letni siatkarz rozegrał całe spotkanie przeciwko Japonii, zakończone, mimo wszystko niespodziewaną, porażką jego zespołu 1:3. Z dorobkiem 16 punktów, przy 37-procentowej skuteczności w ataku (14/38), został on wówczas najlepiej punktującym Trójkolorowych, którzy ostatecznie ukończyli zmagania w toruńskim turnieju na 3. miejscu.
- Niecałe dwa tygodnie temu wróciliśmy z wakacji. Naszymi celami w Memoriale Wagnera były powrót do rytmu meczowego oraz sprawdzenie, na jakim etapie przygotowań do mistrzostw Europy aktualnie się znajdujemy. Nie mogę powiedzieć, że wyniki były dla nas nieistotne, ponieważ za każdym razem chcemy wygrywać. Po tygodniu pracy nie zawsze udaje się jednak zwyciężać we wszystkich meczach - skomentował Sidibe.

W osiągnięciu lepszych rezultatów w Toruniu, Francuzom z pewnością w jakiś sposób przeszkodził brak ich boiskowego lidera, Benjamina Toniuttiego. Co prawda zastępujący go Yoann Jaumel otrzymał nagrodę dla najlepszego rozgrywającego imprezy, lecz nie udało mu się również uniknąć kilku słabszych fragmentów gry.

- Benjamin jest prawdziwym przywódcą, co pokazuje zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Zabrakło go z nami z powodów rodzinnych (żona spodziewała się dziecka - red.). Znam go od dłuższego czasu, graliśmy ze sobą przez pewien czas w młodszych kategoriach wiekowych. Jest świetnym kolegą, mającym przyjazną osobowość. Najbardziej cenię go jednak za niesamowitą pracowitość - dodał bombardier Les Bleus.

Sidibe śmiało można klasyfikować do grona siatkarskich obieżyświatów. Podczas swojej kariery reprezentował on już bowiem kluby z Francji, Turcji, Belgii, Włoch i Słowenii, zaś ostatni rok spędził w chińskim Sichuan Chengdu. Przyznał się jednak, że w nadchodzącym sezonie na pewno nie będzie występować w Azji. - Nie zostaję w Chinach. Moim zdaniem europejscy siatkarze myślący o wzięciu udziału w Igrzyskach Olimpijskich 2016 nie mogą teraz iść na kompromis pomiędzy swoimi marzeniami oraz występami w Azji. Przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego na igrzyska w Rio de Janeiro zaczynają się bowiem już w grudniu - spuentował Sidibe.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×