PŚ: Polacy chcą pozostać niepokonani. Z Argentyną mają kilkunastoletnią passę zwycięstw

W Pucharze Świata szybko zapomina się o wygranych. Po pokonaniu Rosjan Biało-Czerwoni zmierzą się z mniej wymagającymi rywalami, a mianowicie reprezentacją Argentyny. Czy Polacy pójdą śladami historii?

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Dla naszych reprezentantów środa była pracowitym dniem, spotkanie z Rosjanami kosztowało ich dużo sił, gdyż toczyło się w intensywnym tempie. Zakończyło się triumfem Orłów Stephane'a Antigi w stosunku 3:1. Było to ważne zwycięstwo, które może mieć duże znaczenie w kontekście ostatecznych rozstrzygnięć w walce o bilety na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro.

Poza wygraną pozytywów można doszukać się w postawie reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni po raz kolejny pokazali się jako kolektyw. - Cała drużyna zasłużyła na tę wygraną, Bartek który został wyróżniony, stwierdził że jest ona dla nas wszystkich. Tak naprawdę każdy dał z siebie tyle, ile mógł - powiedział po zwycięstwie Piotr Nowakowski.

Jednak starcie z Rosjanami miało również swoją złą stronę, urazu stawu skokowego doznał bowiem Grzegorz Łomacz, który wyszedł w podstawowym składzie. Jego występ w czwartkowym spotkaniu stoi pod znakiem zapytania.

Polacy muszą zapomnieć o ważnym zwycięstwie i skupić się na następnym pojedynku. W czwartek ich rywalami będzie reprezentacja Argentyny, która - tak jak nasi reprezentanci - ma na koncie dwie wygrane. Albicelestes dotychczas pokonali 3:1 Iran i 3:2 Wenezuelę. - To jest Puchar Świata, tutaj nie ma przebacz, musimy być gotowi na każde spotkanie, z dnia na dzień. Łatwo nie będzie. Pamiętam Puchar Świata sprzed czterech lat, gdy z teoretycznie najsłabszymi przeciwnikami grało nam się najtrudniej, ale wygrywaliśmy. To jest recepta na sukces w tej imprezie - wyjawił na antenie Polsatu Sport Marcin Możdżonek.

Miano faworyta czwartkowej konfrontacji należy do Biało-Czerwonych, którzy już pierwszego dnia Pucharu Świata pokazali, że w starciu ze słabszymi rywalami nie tracą koncentracji - pokonali wtedy Tunezję 3:0.

W środę Argentyńczycy stoczyli zacięty, pięciosetowy bój z Wenezuelczykami. W premierowej partii przegrali 30:32 (!), a potem musieli doprowadzić do tie-breaka, lecz w dwóch ostatnich setach byli wyraźnie lepszym zespołem. - To był trudny mecz, rozpoczęliśmy go w innym ustawieniu niż dzień wcześniej. Chcieliśmy, aby każdy z siatkarzy mógł poczuć rytm turnieju - wyjaśnił Julio Velasco na pomeczowej konferencji. W kontekście pojedynku z Polakami pojawia się pytanie - czy Argentyńczycy zdołają się zregenerować fizycznie?

W ramach przygotowań do Pucharu Świata podopieczni Stephane'a Antigi rozegrali sparing z Argentyńczykami. Lepsi okazali się wtedy Albicelestes, którzy wygrali 3:0 (25:21, 25:19, 25:23), a w dodatkowym secie przegrali 19:25. Jednak ten wynik nie może być miarodajny, bo Biało-Czerwoni zagrali wtedy mocno osłabieni. Ponadto w oficjalnych turniejach Argentyńczycy nie pokonali naszej reprezentacji już od 13 lat.

Polska - Argentyna / czwartek, 10 września 2015 r. , godz. 8:10

Mecz zakończy się wygraną...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×