PŚ: Brak wyraźnego lidera wśród MVP

Po pierwszych pięciu kolejkach Pucharu Świata siatkarzy wygląda na to, że tegoroczna edycja turnieju ma wielu bohaterów pojedynczych spotkań, natomiast brakuje jej gwiazdy z prawdziwego zdarzenia.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Za nami pierwszych trzydzieści spotkań tegorocznego Pucharu Świata siatkarzy, po których na razie przodują ekipy USA i Polski. Zdążyło się w nich wyróżnić wielu siatkarzy, jak choćby australijski atakujący Thomas Edgar, który w starciu z kadrą Egiptu zdobył aż 50 punktów, co jest prawdopodobnie najlepszym indywidualnym rezultatem punktowym na tym poziomie międzynarodowych rozgrywek. Jednak gdy przyjrzeć się nagrodom MIP (Most Impressive Player) przyznawanym przez organizatorów PŚ, okazuje się, że na razie trudno wskazać w tej edycji japońskich zmagań najlepszego zawodnika całego turnieju.

Póki co jedynie czterem siatkarzom udało się dwukrotnie zyskać przychylność komisarzy spotkań Pucharu Świata i otrzymać miniaturową maskotkę Vabochana w uznaniu za doskonałą dyspozycję. Mowa o Dmitriju Muserskim, najlepszym zawodników poprzedniej edycji PŚ Maksimie Michajłowie oraz Iwanie Zajcewie, a także Bartoszu Kurku, który zgarniał nagrody MIP w dwóch pierwszych meczach reprezentacji Polski z Tunezją i Rosją.

Poza tym w gronie nagrodzonych znaleźli się Michał Kubiak (za spotkanie z Argentyną wygrane 3:1), Mateusz Mika (Iran, 3:2) i Dawid Konarski (Wenezuela, 3:1). Równie często co Polacy wyróżniani przez organizatorów Pucharu byli, co oczywiste, Amerykanie: indywidualne nagrody przyznano Matthew Andersonowi, Aaronowi Russellowi, Micah Christensonowi i Taylorowi Sanderowi. W przegranym pojedynku z USA, wyróżnienie otrzymał przedstawiciel gospodarzy Yuki Ishikawa.

Zawodnik Nagrody indywidualne
Maksim Michajłow 2 (Wenezuela, Argentyna)
Dmitrij Muserski 2 (Tunezja, Iran)
Iwan Zajcew 2 (Egipt, Japonia)
Bartosz Kurek 2 (Tunezja, Rosja)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×