Anna Werblińska: Aż chce się pracować!
Siatkarki reprezentacji Polski rozpoczęły w Spale ostatni etap przygotowań do mistrzostw Europy. Atmosfera w zespole sprzyja intensywnym treningom.
Biało-Czerwone już w najbliższą sobotę rozpoczną w Holandii zmagania o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Prowadzony przez Jacka Nawrockiego zespół ma za sobą trudny czas, ale siatkarki są zmotywowane i zdeterminowane, żeby osiągnąć na mistrzostwach Europy dobry wynik.
- Nie było łatwo. Zmagałyśmy się w trakcie tego okresu przygotowawczego z różnymi problemami, o których nie było głośno i których nie ma co teraz przypominać. Na pewno dobrym sprawdzianem były dla nas wymagające sparingi. Przegrane bo przegrane, ale wiedziałyśmy po nich nad czym mamy pracować - przyznała Anna Werblińska. - Jeżeli mam wygrywać w mistrzostwach Europy to wolę wtedy, niż w sparingach - dodała, pytana o wpływ porażek w grach kontrolnych na morale zespołu.
Polki w pierwszej fazie mistrzostw zmierzą się kolejno z reprezentacjami: Włoch, Holandii i Słowenii. Do kolejnej rundy zmagań zakwalifikują się trzy zespoły, ale tylko pierwszy bezpośrednio do ćwierćfinału. Pozostałe o awans do najlepszej ósemki powalczą w pierwszej rundzie play-off. - Przed Baku też mówiono, że grupa jest ciężka, a udało nam się z niej wyjść i sięgnąć po medal. Nie sugeruję się tym, jaką mamy grupę, bo tak naprawdę trzeba wyjść na boisko i wygrać z każdym, jeżeli myśli się o medalu i ja w takich kategoriach podchodzę do każdego kolejnego meczu - wyjaśniła Werblińska.
Marcin Olczyk ze Spały