ME kobiet: Wicemistrzynie Europy za burtą! Turczynki zagrają o medale

Reprezentacja Turcji sprawiła w czwartkowy wieczór sporą niespodziankę. Podopieczne Ferhata Akbasa w walce o awans do strefy medalowej, po dramatycznym boju wyeliminowały finalistki Mistrzostw Europy z 2013 roku.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Reprezentacja Turcji była krok od odpadnięcia z turnieju, przegrywając po trzech setach z Niemcami 1:2. Ostatecznie jednak, po 143 minutach walki, podopieczne Ferhata Akbasa zdołały wydrzeć rywalkom wygraną. Dla siatkarek znad Bosforu oznacza to powrót do czołowej czwórki Starego Kontynentu po czterech latach przerwy.

Reprezentacja Turcji czwartkowe spotkanie rozpoczęła koncertowo, tylko raz pozwalając przeciwniczkom wyjść na prowadzenie. Sytuacja ta miała miejsce na początku seta, kiedy to Niemki zdobyły swój drugi punkt. Od tamtego momentu to ekipa znad Bosforu zaczęła budować swoją przewagę, wykorzystując znakomitą zagrywkę i ogromne problemy w ataku rywalek. Niemki udanie kończyły zaledwie 25 procent akcji, co pozwoliło triumfatorkom Igrzysk Europejskich z Baku na spokojne dowiezienie przewagi do końca seta.

Kolejne dwie odsłony miały diametralnie inny przebieg. Wicemistrzynie Europy potrzebowały nieco czasu, aby zapomnieć o niepowodzeniu z poprzedniej odsłony. Zawodniczki Luciano Pedulli do ataku zerwały się dopiero po pierwszej przerwie technicznej. Od stanu 10:10 ciężar gry na swoje barki wzięły Maren Brinker i Jennifer Geerties. Z zatrzymaniem ataków tej dwójki Turczynki miały olbrzymie problemy. Do tego doszła słaba zagrywka, która ułatwiła naszym zachodnim sąsiadkom grę kombinacyjną. To zaowocowało wypracowaniem bezpiecznej przewagi przez zawodniczki Luciano Pedulli i w efekcie wygraną tej ekipy 25:21.

W trzeciej partii nieco poprawił się serwis Turczynek, jednak kompletnie nie funkcjonował blok. To była woda na młyn dla znakomicie spisującej się w ataku Maren Brinker. Po przeciwnej stronie siatki szalały Neriman Ozsoy, Eda Erdem Dundar i Gozde Kirda. Dzięki znakomitej postawie tego tercetu, tureckie siatkarki przez dłuższy czas posiadały kilkupunktową przewagę, która w szczytowym momencie wynosiła 5 oczek (14:9). Po drugiej przerwie technicznej dały znać o sobie niemieckie skrzydłowe Jenifer Geerties i Małgorzaty Kożuch. Dzięki wsparciu jakie udzieliły w ofensywie Maren Brinker, zawodniczki Luciano Pedulli zdołały odrobić dystans i przejąć inicjatywę. Zagubiony zespół znad Bosforu do końca seta nie były w stanie się przeciwstawić, ostatecznie przegrywając 20:25.
Siatkarki reprezentacji Turcji po czterech latach przerwy ponownie zagrają o medale Mistrzostw Europy Siatkarki reprezentacji Turcji po czterech latach przerwy ponownie zagrają o medale Mistrzostw Europy
Walczące o pozostanie w grze zawodniczki Ferhata Akbasa na czwartą partię wyszły mocno zmobilizowane, co znalazło odzwierciedlenie w ich grze. Zespół znad Bosforu od początku posiadał kilkupunktową przewagę. Na dystansie całego seta, grające niemal bezbłędnie Turczynki pozwoliły sobie tylko na moment dekoncentracji, co zaowocowało roztrwonieniem przewagi i doprowadzeniem do remisu przez nasze zachodnie sąsiadki (10:10). Po krótkiej wymianie ciosów, triumfatorki Igrzysk Europejskich ponownie uporządkowały swoją grę i od wyniku 14:14 zaczęły odjeżdżać od przeciwniczek, doprowadzając do tie-breaka.

Piąta odsłona była kontynuacją dobrej gry tureckiego zespołu, który niemal nie popełniał błędów. Co prawda przyjęcie i atak w wykonaniu drużyny znad Bosforu dalekie były od ideału, jednak na grające bardzo nerwowo i popełniające sporą liczbę błędów Niemki to wystarczyło. W ekipie Ferhata Akbasa były też znakomicie dysponowane Gozde Kirdar i Neriman Ozsoy, które w decydujących momentach nie zawodziły. To pozwoliło Turczynkom utrzymać przewagę do końca meczu i cieszyć się z awansu do strefy medalowej.

Turcja - Niemcy 3:2 (25:20, 21:25, 20:25, 25:23, 15:12)

Turcja: Kirdar (13), Akman (5), Uslupehliwan (5), Aydemir (5), Ozsoy (18), Erdem (14), Karadayi (libero) oraz Dalbeler Seniye (libero), Ozdemir, Kilicli (4), Onal (1), Yilmaz (3), Baladin (11)

Niemcy: Brinker (22), Brandt (9), Appitz (3), Beier, Kożuch (16), Silge (6), Thomsen (libero) oraz Weiss (2), Geerties (19), Beier, Weihenmmaier (3)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×