Reprezentanci Polski rozbili Słowację i ruszają na podbój mistrzostw Europy
Biało-Czerwoni na trzy dni przed inauguracyjnym starciem z Belgią na mistrzostwach Starego Kontynentu zaprezentowali dobrą dyspozycję. Podobnie jak w poniedziałek Polacy pewnie pokonali reprezentację Słowacji, tym razem nie tracąc nawet seta.
Mistrzowie świata rozpoczęli pojedynek od pewnego triumfu w premierowej odsłonie. Już po kilku pierwszych akcjach udało się im wypracować kilkupunktowe prowadzenie, które później sukcesywnie powiększali (4:1, 13:9, 17:11). W ataku dobrze prezentował się Bartosz Kurek, który kończył większość posłanych do niego piłek. Atutem Polaków była także zagrywka. Oprócz wspomnianego Kurka, dobrze w polu serwisowym prezentowali się także Mateusz Mika i Fabian Drzyzga. Ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali partię 25:19 po szczęśliwej, punktowej zagrywce Piotra Nowakowskiego.
Druga odsłona widowiska nie przyniosła zmiany obrazu gry. Te elementy, które dały przewagę Polakom w pierwszym secie - atak i zagrywka dobrze funkcjonowały także w kolejnym. Gospodarze towarzyskiego starcia największe problemy mieli z przyjęciem serwisu typu float. W tym elemencie przodowali Piotr Nowakowski i Mateusz Mika. Dodatkowo Słowacy zupełnie zatracili skuteczność w ataku po pierwszej przerwie technicznej. Bezlitośnie wykorzystała to drużyna znad Wisły, która rozbiła przeciwników do 16. Ostatnia akcja w partii należała do Dawida Konarskiego. Nowy atakujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wszedł na boisko w końcówce seta i skończył dwa ważne ataki.
Przed trzecią odsłoną meczu trener Antiga dokonał roszad w składzie. Na rozegraniu pojawił się Grzegorz Łomacz. Z kolei czas na odpoczynek dostał Michał Kubiak, którego zmienił Rafał Buszek. Swoją szansę otrzymał także Karol Kłos. Przebudowany skład potrzebował czasu, by odnaleźć swój rytm na parkiecie. Mniej więcej do połowy partii trwała wyrównana walka. Skończyła się ona od momentu, gdy sprawy w swoje ręce wziął Bartosz Kurek. Po jego punktowej zagrywce i skutecznych zbiciach z prawego skrzydła Polacy osiągnęli czteropunktową przewagę (20:16), pewnie utrzymując ją do końca partii.Polskich kibiców może napawać optymizmem dyspozycja ich ulubieńców. Zarówno podstawowi jak i rezerwowi zawodnicy pokazali, że zapomnieli już o niepowodzeniu w Pucharze Świata. W zespole cały czas panuje bardzo dobra atmosfera. Cieszy dobra forma na zagrywce i w ataku zespołu znad Wisły na trzy dni przed startem mistrzostw Starego Kontynentu.
Słowacja - Polska 0:3 (19:25, 16:25, 20:25)
Dodatkowe sety: 25:19, 25:18 dla reprezentacji Polski
Słowacja: Kohut, Patak, Chrtiansky, Krajcovic, Zatko, Michalovic, Nemec (libero) oraz Krisko, Sopko, Kubs (libero)
Polska: Nowakowski, Kurek, Bieniek, Drzyzga, Kubiak, Mika, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Konarski, Buszek, Kłos, Możdżonek, Szalpuk, Gacek (libero)
#dziejesiewsporcie