Roman Szczepan Kniter: Cele w przypadku PGE Atomu Trefla Sopot są zawsze takie same

Już w najbliższy czwartek, Atomówki zmierzą się z Chemikiem Police w Superpucharze Polski, rozpoczynając tym samym kolejny wymagający sezon zarówno w Orlen Lidze jak i Lidze Mistrzyń.

Marta Kośmicka
Marta Kośmicka

Jedenastoma meczami sparingowymi zawodniczki PGE Atomu Trefla Sopot zakończyły sezon przygotowawczy do kolejnych zmagań w lidze polskiej jak i europejskich pucharach. Przed podopiecznymi Lorenzo Micelliego wysokie wymagania, którym postarają się sprostać.

- Cele w przypadku PGE Atomu Trefla Sopot są zawsze takie same, w związku z tym, zarówno dziewczyny jak i sztab trenerski będą walczyć o medale. Czy uda się zdobyć lepszy bądź gorszy kruszec niż w ubiegłym sezonie, to życie napisze już własny scenariusz. Mamy powrót, po rocznej nieobecności w Lidze Mistrzyń, więc wracamy do rozgrywek na najwyższym europejskim poziomie. To też będzie stanowiło dla nas duże wyzwanie, w związku ze skumulowaną ilością meczów. Musimy sobie z tym wszystkim poradzić. Jest to nie tylko kwestia finalnego rozegrania meczu, ale całej logistyki. Będziemy grali co trzy dni. Mam nadzieję, że z sukcesami - stwierdził prezes sopockiego klubu, Roman Szczepan Kniter.

PGE Atom Trefl Sopot kolejny rok będzie sponsorowany przez Polską Grupę Energetyczną. Taki sponsor także oczekuje pozytywnych wyników na wielu płaszczyznach. - Cele sportowe, z oczywistych powodów, są opisane nawet w umowie z naszymi sponsorami. Absolutnie oczekują od nas abyśmy stawiali sobie wysokie cele. Nie ma sankcji za nieosiągnięcie, natomiast są nagrody za wywiązywanie się z warunków. Nasi sponsorzy to liderzy w swoich kategoriach w Polsce, także mierzą projekty w które się angażują, przez taki pryzmat - kontynuował wypowiedź włodarz klubu.

Podczas konferencji prasowej prezes PGE Atomu Trefla Sopot podkreślił także, że przygotowania do tego sezonu wiązały się z wieloma komplikacjami. - Przyszło się nam mierzyć z problemami. Nie mieliśmy do tej pory sytuacji, gdzie rozpoczynamy sezon z kontuzjami. Zarówno Kasia Zaroślińska jak i Magda Damaske są kontuzjowane. Kasia powoli wraca do faktycznych treningów, natomiast Magda jest w trakcie przyjmowania zastrzyków. Okres przygotowawczy, z punktu widzenia zespołu, też był trudniejszy. Na pewno było to osłabienie w sensie konstrukcji samej drużyny.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy Falyn Fonoimoana dołączy do sopockiej ekipy Jeszcze nie wiadomo, kiedy Falyn Fonoimoana dołączy do sopockiej ekipy
Nie tylko kontuzje zaburzyły rytm treningowy zawodniczek z Sopotu. Także problemy pozasportowe dotknęły trójmiejski klub. - Nie ma z nami jeszcze Falyn Fonoimoany, która ma problemy rodzinne. One uniemożliwiają jej pojawienie się na miejscu. Na dzisiaj nie potrafię powiedzieć, kiedy Falyn do nas dołączy, czy to będzie za tydzień, za miesiąc, czy może wyniknąć taka sytuacja, że do nas nie dołączy - ujawnił prezes Kniter, dodając. - Dołączyła do nas w trakcie przygotowań Olga Sawenczuk, która pomaga i wdraża się w drużynę. Na tym polu sobie radzimy. Jednak wszystkie braki związane z kontuzjami i sytuacją Falyn, powołania kadrowe powodują, że cykl przygotowawczy w tym sezonie jest dużo trudniejszy od tego co było w latach ubiegłych. Wierzę, że cały zespół zmobilizuje się i gdy przyjadą wszystkie nieobecne, szybkim krokiem skonsolidujemy się i zaczniemy od dobrych meczów w naszym wydaniu.

Pomimo wielu niedogodności, PGE Atom Trefl Sopot cały czas ma zamiar stanowić o sile polskiej ekstraklasy. Pierwszy sprawdzian w tym sezonie odbędzie się w czwartek, 15 października, gdzie podopieczne Lorenzo Micelliego będą walczyć o swój pierwszy Superpuchar w historii. - Sezon jest taki, że musimy wygrywać każdy z meczów. Nie możemy się na coś przygotowywać i zacząć na dobre dopiero za dwa, trzy miesiące. Musimy być zwarci i gotowi w praktyce od pierwszego meczu. Wierzę, że tak będzie - zakończył wypowiedź prezes Kniter.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×