Paweł Papke: Priorytetem CEV jest reforma europejskich pucharów
Szef polskiej siatkówki jest zadowolony z wyboru na nowego sternika europejskiej federacji Serba Aleksandara Boricicia. Papke zapowiada, że włodarze zajmą się największymi bolączkami siatkówki klubowej jak i reprezentacyjnej.
WP SportoweFakty: Europejska federacja ma nowego prezesa. Jak pan ocenia wybór na to stanowisko Aleksandara Boricicia?
Paweł Papke: - Bardzo pozytywnie. Serb miał wsparcie Polski i wiodących siatkarsko krajów Europy. Większość federacji od pewnego czasu dostrzegała, że CEV kostnieje, nie ma dynamiki w swych działaniach i nie wykazuje kreatywności. Wybór Aleksandara Boricicia to sygnał, że potrzeba usprawnienia europejskiej centrali siatkarskiej jest koniecznością. Nasza federacja - mając mnie w Zarządzie, Wojciecha Czajkę na czele kluczowej komisji organizacji widowisk sportowych oraz pięciu innych, kompetentnych przedstawicieli w pozostałych komisjach merytorycznych - chce włączyć się w proces odbudowy pozycji europejskiej siatkówki w wymiarze globalnym.
Czy nowy prezes chce zrewolucjonizować europejskie puchary tak, aby kluby nie dokładały do rozgrywek i zagwarantować mistrzowi Europy prawo gry w kolejnych igrzyskach olimpijskich?
- Rewolucja to zbyt duży wymiar, ale dynamiczna ewolucja wchodzi w rachubę. Zgadzam się jednak z tym, że priorytetem nowych władz CEV jest reforma klubowych pucharów i podniesienie rangi rywalizacji kontynentalnej.
Jak z pana perspektywy były zorganizowane mistrzostwa Europy, zwłaszcza część finałowa w Sofii? - Wszelkie wymogi regulaminowe CEV były prawie spełnione, ale jak wiadomo prawie czyni różnicę. Przekonuje się po raz kolejny, że Polska naprawdę jest liderem w zakresie organizacji widowisk siatkarskich. Na tym polu siatkówka w wymiarze międzynarodowym ma spory potencjał. Nasza federacja posiada z kolei ogromne doświadczenie, kreatywność i tym chcemy się z siatkarską rodziną podzielić, a tym samym utrwalać wysoką pozycję PZPS w międzynarodowych strukturach.Pojawiają się propozycje, by w związku ze styczniowym turniejem kwalifikacyjnym wydłużyć przerwę ligową. Związek będzie rozmawiał z władzami PLPS na ten temat?
- To już jest od dawna ustalone. Zawodnicy będą do dyspozycji trenera w terminach, które sobie zażyczył. Przypomnę też, że jeszcze przed nowym sezonem szefowie klubów ze względu na rok olimpijski zrezygnowali z części play off, tak by reprezentacja miała czas na odpowiednie przygotowanie się do turnieju olimpijskiego. To potwierdza, że dobro polskiej siatkówki jest wartością nadrzędną.
Jak oceni pan wynik siatkarek w mistrzostwach Europy?
- Rezultat jest adekwatny do obecnego potencjału żeńskiej siatkówki, z pozytywnym wskazaniem na przyszłość. Wierzę w rozwój zespołu narodowego kobiet i powodzenie misji Jacka Nawrockiego.
Rozmawiał Szymon Łożyński