Rafał Szymura: Musimy jeszcze doszlifować zgranie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W I kolejce PlusLigi AZS Częstochowa przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 1:3, ale Akademicy nie położyli się przed mistrzami Polski. Spotkanie rozpoczęli od wygranego seta, lecz później inicjatywę przejęli rywale.

- Myślę, że zaważył serwis. Asseco Resovia nieco kopała nas z zagrywki i to było widać, że mieliśmy trochę problemów z przyjęciem. Zdecydowało to, ale też kontry. Na wysokich piłkach sobie nie radziliśmy, Resovia ma bardzo dobrych zawodników. Prawie wszyscy to reprezentanci kraju - powiedział po spotkaniu Rafał Szymura, przyjmujący AZS-u Częstochowa.

Obiecujący 20-latek przed meczem z podopiecznymi Andrzeja Kowala wierzył, że biało-zieloni mogą sprawić niespodziankę i zwyciężyć z faworyzowanymi rzeszowianami na inaugurację. AZS rozpoczął spotkanie udanie, bowiem wygrał 1. partię 27:25. W kolejnych imponował ambicją i walecznością, co spotykało się z owacją zgromadzonej w częstochowskiej hali publiczności, lecz ten charakter nie przełożył się na wynik.

Szymura dostrzega plusy w postawie Akademików. - W przyszłość będziemy patrzeć z optymizmem. W piątek było dużo walki, każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Wyszliśmy na ten mecz z nastawieniem na zwycięstwo, walkę, pokazania naszych walorów. Co najważniejsze, chcieliśmy dać całe serducho na boisku i myślę, że kibice nie powinni być zawiedzeni. Włożyliśmy w to spotkanie całe serce i wierzę, że w przyszłości to zaowocuje - stwierdził siatkarz klubu z Częstochowy.

W okresie transferowym AZS przeszedł kadrową rewolucję. Z poprzedniego sezonu w zespole oprócz Szymury został jedynie libero Adrian Stańczak. Pozostali siatkarze to nowe nabytki Akademików. Wydaje się zatem, że odpowiednie zrozumienie na parkiecie przyjdzie z czasem. - Za nami 11 tygodni przygotowań. W piątek było widać, że nasze zgranie jest dobre, ale jeszcze trzeba je doszlifować. Sadzę, że z meczu na mecz będziemy coraz lepiej funkcjonować i pokażemy na co AZS stać - skomentował Szymura.

Następny mecz AZS Częstochowa rozegra 7 listopada w Lubinie z drużyną Cuprum. Do swojej hali wróci 11 listopada by znów spotkać się z rywalem z najwyższej półki. Przeciwnikiem Akademików w III kolejce PlusLigi będzie bowiem wicemistrz Polski - Lotos Trefl Gdańsk.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)