Kto zawiódł w 2. kolejce PlusLigi?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu WP SportoweFakty wybrała najsłabszą szóstkę 2. kolejki nowego sezonu PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

Rozgrywający: Grzegorz Pilarz (BBTS Bielsko-Biała) [1]*

Grzegorz Pilarz już drugi sezon reprezentuje barwy bielskiego klubu, w którym doszło przed sezonem do wielu zmian w składzie. Widać, że chyba jeszcze nie do końca zgrał się z nowymi kolegami. Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę, że po drugiej stronie siatki stało Asseco Resovia Rzeszów, to od doświadczonego gracza można się było spodziewać lepszego występu. Bielszczanie mieli przyjęcie na porównywalnym poziomie, co rywale, a jednak skończyli o blisko połowę ataków mniej. Poza tym bielscy zawodnicy 6 razy zostali zablokowani. Pilarz nie pomógł też ani zagrywką, ani kiwkami (obydwie nieudane), jedynie dołożył punkt blokiem. Nic więc dziwnego, że w pierwszym i drugim secie zmienił go Bartłomiej Neroj, który trzecią partię zaczął już w wyjściowej szóstce.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Atakujący: Łukasz Wiese (Łuczniczka Bydgoszcz) [1]*

Zespołu Łuczniczki Bydgoszcz nie ominęły kontuzje, w ostatniej kolejce nie zagrało dwóch podstawowych zawodników. Wobec niedyspozycji Jakuba Jarosza i słabej dyspozycji Bartosz Krzyśka w pierwszej partii, trener Piotr Makowski zdecydował się przestawić młodego zawodnika z przyjęcia na atak. Jak widać gracz bydgoskiego zespołu nie poradził sobie z tym wyzwaniem, bo skończył zaledwie 25 proc. ataków. Co gorsza, z 24 prób ataku, aż w 9 został zablokowany, co stanowi rzadko spotykany wynik. Nie pomógł również swojej drużynie ani w polu serwisowym ani w bloku. Być może więcej treningu na nowej pozycji pozwoli mu zagrać skuteczniej w kolejnych meczach.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Środkowy: Jan Nowakowski (Łuczniczka Bydgoszcz) [1]*

W starciu z Czarnymi Radom zawiedli obaj środkowi Łuczniczki Bydgoszcz, którzy pojawili się w wyjściowym składzie. W porównaniu do meczu w Olsztynie, w szóstce na boisko wyszedł Jan Nowakowski, ale został w drugiej partii zmieniony przez Wojciecha Jurkiewicza. Młody środkowy był zupełnie niewidoczny na boisku. W niczym nie przypominał zawodnika, który jeszcze w sierpniu zdobył tytuł najlepiej blokującego Ligi Europejskiej. W całym meczu zanotował trzy punkty, kończąc trzy z ośmiu ataków. Nie postawił ani jednego bloku.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Środkowy: Wiaczesław Baczkała (MKS Będzin) [1]*

Choć trudno było się spodziewać kolejnej niespodzianki w Hali Energia i wygranej MKS-u nad Skrą, środkowi zupełnie nie popisali się w tym spotkaniu. Nowy zawodnik zespołu z Będzina w trakcie trzech setów zdołał zdobyć tylko dwa punkty, ani razu nie powstrzymał zawodników brązowych medalistów poprzedniego sezonu blokiem. Był niewidoczny i zupełnie bezproduktywny na parkiecie.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Przyjmujący: Adrian Buchowski (Effector Kielce) [2]*

Zawodnik kieleckiej drużyny notuje bardzo słaby początek sezonu, gdyż już drugi raz z rzędu znajduje się w naszym zestawieniu. O ile jeszcze samo przyjęcie w jego wykonaniu prezentowało się przeciętnie - 53 proc. dokładnego i 33 proc. perfekcyjnego, to już skuteczność w ataku pozostawiała wiele do życzenia. Zawodnik dostał aż 18 piłek i tylko 3 z nich zamienił na punkty! Dwa razy jego atak został zablokowany, a dwa razy sam go zepsuł. Ponadto nie zrehabilitował się żadnym pozostałym elementem, bo nie zapunktował ani blokiem, ani zagrywką. Tak więc czterosetowy pojedynek skończył z dorobkiem zaledwie 3 punktów.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Przyjmujący: Filip Stoilović (Indykpol AZS Olsztyn) [1]*

Jak pokazuje przykład serbskiego zawodnika, przejście ze słabszej ligi do PlusLigi nie zawsze następuje bezboleśnie. Serb w całym spotkaniu zdobył zaledwie 4 punkty i o ile w pierwszej partii jeszcze jego gra była przyzwoita, to druga i trzecia partia były na tyle słabe, że zszedł z boiska. Ale nie na długo, bowiem w czwartej partii wrócił, ale wcale nie grał lepiej i znów został zmieniony, tym razem już na dobre. Skończył zaledwie jedną czwartą ataków, przy czym został raz zablokowany, a 2 razy się pomylił. Nie nadrobił tego grą w przyjęciu, bowiem przyjmował 44 proc. piłek dokładnie i 22 proc. perfekcyjnie. Dołożył jeden punkt zagrywką do swojego dorobku.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Libero: Bartosz Kaczmarek (MKS Będzin) [1]*

Występu przeciwko PGE Skrze Bełchatów ten libero z pewnością nie zaliczy do udanych. Zagrywkę rywali przyjmował 17 razy, popełnił przy tym cztery błędy. Policzono mu 41 proc. odbioru pozytywnego i tylko 24 proc. perfekcyjnego. W obronie często był spóźniony, nie wyciągnął zbyt wielu piłek.

*W nawiasie liczba nominacji do antyszóstki kolejki.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)