Miguel Falasca: Będzinianie umieli wywierać na nas presję

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szkoleniowiec PGE Skry Bełchatów po meczu z MKS-em jest zadowolony z wyniku, ale do gry swojego zespołu ma zastrzeżenia.

Brązowy medalista PlusLigi pewnie pokonał w sobotę MKS Będzin. Siatkarze z Bełchatowa problemy z przeciwnikiem mieli tylko w drugiej partii, kiedy niemal do samego końca wynik oscylował wokół remisu, ale dużo bardziej doświadczony zespół gospodarzy ostatecznie nie pozwolił rywalowi wygrać nawet jednej partii. - Cieszy zwycięstwo, ale nie to, w jaki sposób obecnie gramy - podkreślił po spotkaniu Miguel Falasca.

Podopieczni Tomasza Wasilkowskiego, choć dwie partie przegrali wyraźnie, pokazali się w Bełchatowie z bardzo dobrej strony, ambitnie walcząc o każdy punkt i regularnie uprzykrzając faworytowi życie. - Rozegraliśmy niezły mecz. Tylko w niektórych momentach szło nam trochę gorzej, traciliśmy chwilami energię i koncentrację. Wtedy siatkarze z Będzina zawsze wywierali na nas jeszcze większą presję, dlatego cieszę się, że potrafiliśmy się wtedy zebrać w sobie i wracać do gry - zaznaczył trener PGE Skry Bełchatów.

Silną bronią będzinian była w sobotę zagrywka. Bezpośrednio z pola serwisowego goście zdobyli tego dnia 7 punktów, w tym aż cztery Michał Żuk. - Rywal dobrze czytał grę i potrafił bardzo utrudnić nam odbiór zagrywki, co wymagało reakcji i poprawy naszej gry. Musimy być jednak na takie sytuacje gotowi, ponieważ wiele zespołów w PlusLidze gra właśnie w ten sposób. Mamy więc nad czym pracować - stwierdził opiekun bełchatowian.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)