Pavla Vincourova: Z taką grą możemy stoczyć wyrównany bój z każdym zespołem ligi
Siatkarki Budowlanych Łódź przegrały w poniedziałek z Chemikiem Police na zakończenie zmagań w 7. kolejce Orlen Ligi. Zdaniem Pavli Vincourovej, przez znaczną część meczu jej zespół grał na bardzo dobrym poziomie.
Łodzianki w pierwszej partii zwyciężyły 25:19, a aż 6 punktów zdobyły dzięki skutecznym blokom. Jednak przez całe spotkanie miały problem z odbiorem trudnej zagrywki Chemiczek. W ciągu całego spotkania podopieczne Giuseppe Cuccariniego zdobyły aż 9 punktów bezpośrednio z linii 9. metra.
- Od początku drugiego seta borykałyśmy się z kłopotami w przyjęciu. Wprawdzie asy serwisowe wpadały nam od początku meczu, ale dopiero w drugiej odsłonie zaczęło nas to drożej kosztować. Policzanki wypracowały sobie kilkupunktową przewagę i trudno było wtedy toczyć z nimi wyrównaną walkę - powiedziała po spotkaniu Pavla Vincourova.
Drugą i czwartą część spotkania zawodniczki Budowlanych przegrały odpowiednio do 13 i 14. W trzecim po zaciętej walce uległy do 24. Według rozgrywającej łódzkiej ekipy to efekt odwrotnych tendencji po obu stronach siatki.
- Chemik w pierwszym secie jeszcze nie grał na tym swoim optymalnym poziomie. Dopiero po wygranej przez nas pierwszej partii wrzuciły wyższy bieg i przejęły kontrolę nad meczem. Z kolei my niestety popełniałyśmy coraz więcej błędów, przez co dystans pomiędzy nami a rywalkami się powiększał. Mimo tego uważam, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu, choć wynik na to nie wskazuje. Szkoda trzeciego seta, którego przegrałyśmy na przewagi w końcówce - przyznała reprezentantka Czech.
Drużyna z Miasta Włókniarzy ma teraz dość napięty kalendarz. Zaledwie 48 godzin po meczu z mistrzyniami Polski w Atlas Arenie przyjdzie im zmierzyć się na wyjeździe z wicemistrzyniami kraju, PGE Atomem Treflem Sopot.
- Bardzo mało czasu pozostało do spotkania w Sopocie, więc musimy "szybko odpoczywać". Myślę, że jeśli zagramy tam na podobnym poziomie co z Chemikiem w poniedziałek, możemy stoczyć zacięty bój. Zresztą możemy to uczynić z każdym zespołem naszej ligi, niezależnie od pozycji w tabeli - zapowiedziała siatkarka Budowlanych.Na generalną ocenę naszej gry przyjdzie czas dopiero po tym, jak zmierzymy się z drużynami z czołówki. Wtedy też będziemy wiedzieć więcej, na co nas stać. Oczywiście, że może to wyglądać jeszcze lepiej, ale musimy się koncentrować z meczu na mecz - zakończyła Czeszka.