Skra - AZS: Akademicy bez recepty na sukces

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Blok i dobra skuteczność w ataku to największe atuty PGE Skry Bełchatów w starciu z AZS-em Częstochowam który szczególnie w trzecim secie nie był w stanie przeciwstawić się rywalom

Sobotnie spotkanie w Bełchatowie nie było szczególnie emocjonujące. AZS Częstochowa nie postawił trudnych warunków faworytom, a największą bolączką, była niska skuteczność w ataku. Była ona efektem świetnego bloku rywali, ale także dobrej gry w obronie.

PGE Skra Bełchatów w ostatniej partii postawiła tylko dziewięć bloków. Najlepszy w tym elemencie był Andrzej Wrona, zdobywca czterech. Po trzy zdobyli Mariusz Wlazły i Israel Rodriguez, zdobywca statuetki dla najlepszego gracza.

Choć samo przyjęcie w obu ekipach nie wyglądało źle, statystyk był ostry dla obu ekip. Skrze policzono tylko 33 proc. pozytywnego odbioru, natomiast częstochowianom 39 proc.

Najlepszym zawodnikiem po przegranej stronie był Bartłomiej Lipiński, który w sumie zdobył 13 punktów, kończąc dziewięć z 21 ataków. Do tego dołożył dwa bloki i dwa asy serwisowe.

Porównanie statystyk:

PGE Skra Bełchatów Element AZS Częstochowa
6Asy serwisowe5
16Błędy przy zagrywce12
33 proc. (5 błędów)Przyjęcie pozytywne39 proc. (6 błędów)
58 proc. (33/57)Skuteczność w ataku37 proc. (23/63)
0Błędy w ataku7
14Bloki4
Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
benedykt 16
21.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Cienki dawny AZS gra o ostatnie miejsce.Tradycyjnie już dużo krzyku o nic.