Rosyjskie siatkarki wywierają presję na CEV? "Boimy się lecieć do Ankary, obawiamy się o nasze życie"

Rosyjska Federacja Siatkówki od kilku dni czyni starania, aby turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich nie odbył się w Ankarze. Siatkarki Sbornej przyznają, że nie chcą grać w Turcji w obawie o własne życie.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
PAP/EPA/Sander Koning / PAP/EPA/Sander Koning
- Myślę, że cała rosyjska drużyna jest niechętna wyjazdowi do Turcji. Nie wiem, czy te wszystkie rzeczy, które pokazuje się w telewizji są prawdziwe czy nie, ale naprawdę się boimy. Jest to turniej, w którym zagrają czołowe zespoły Europy, dlatego powinien zostać on przeniesiony. Przeraża mnie sama myśl o tym, że miałybyśmy tam polecieć - powiedziała Jewgienija Starcewa na łamach serwisu rsport.ru.

Rozgrywająca reprezentacji Rosji nie ukrywa, że jej niechęć do gry w Turcji spowodowana jest również innymi okolicznościami. Podczas rywalizacji w europejskich pucharach, dochodziło bowiem do zatruć pokarmowych w rosyjskich zespołach. - To prawda. Osobiście tego doświadczyłam. Nie wiem, jak to się stało. Zatrucie, podwyższona temperatura. Były także problemy z powrotem do Rosji - przyznała siatkarka.

Obawy dotyczące występu reprezentacji Rosji w Ankarze, podziela reprezentacyjna koleżanka Starcewej. - Oczywiście że mamy obawy. Boimy pójść do sklepu, nawet tutaj, i wyobraź sobie, że miałybyśmy lecieć do Turcji. To straszne, i nie wiem, czy gra jest warta świeczki. Chcemy grać, ale nie ryzykując swoje życie. Jestem pewna, że pozostałe dziewczyny się ze mną zgodzą - przyznała Jekaterina Kosianienko.

Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich zaplanowany jest w dniach 4-9 stycznia 2016 r. Udział w nim wezmą reprezentacje: Rosji, Turcji, Włoch, Holandii, Niemiec, Chorwacji, Belgii i Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×