Świetna forma rywala Skry Bełchatów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fatalny ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów z VfB Friedrichschafen spowodował, że w kolejnej rundzie na mistrzów Polski czeka bardzo trudny rywal. Bełchatowianom przyjdzie się zmierzyć z zespołem Dynamo Moskwa, który ostatnimi czasy nie zwalnia tempa i wciąż jest w pełnym gazie.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie wyniki Rosjan nie mogą napawać nas optymizmem przed zbliżającymi się wielkimi krokami meczami tej drużyny z naszą Skrą Bełchatów. Oba teamy spotkają się ze sobą w 1/8 finału rozgrywek Champions League. I runda play-off zapowiada się więc niezwykle ciekawie.

Sygnałem będącym jednocześnie poważnym ostrzeżeniem dla podopiecznych Daniela Castellaniego jest z pewnością zwycięstwo siatkarzy z Moskwy nad bardzo silną drużyną Zenitu Kazań. Co ważne - wygrana w meczu rosyjskiej Superligi nie została odniesiona "w bólach". Wręcz przeciwnie - triumfatorzy ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów, w których składzie znajdują się m.in. Lloy Ball oraz Clayton Stanley, zeszli z boiska pokonani w sposób bardzo przekonujący, który nie podlegał żadnej dyskusji. Pojedynek zakończył się wynikiem 3:0 (25:21, 25:17, 25:23).

Na szczególną uwagę po tej konfrontacji zasługują dwaj reprezentanci "Sbornej" - Semen Połtawski i Jurij Bierieżko, którzy wyróżniali się swoją postawą na parkiecie i to właśnie w dużej mierze dzięki nim Dynamo mogło cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów.

Rywale Skry Bełchatów, których szkoleniowcem jest dobrze nam wszystkim znany Daniele Bagnoli, zajmują obecnie drugą lokatę w tabeli ligi rosyjskiej, tracąc do Iskry Odincowo zaledwie trzy oczka.

Źródło artykułu: