Kw. do IO: Belgijki znów sprowadziły nas na ziemię

U Belgijek atak rozkładał się dość równo pomiędzy skrzydła i środek. Nie było wyraźnej liderki, choć przed meczem spodziewano się, że takową może być Lise van Hecke. Atakująca Żółtych Tygrysic zaprezentowała się raczej przeciętnie, ale nie przeszkodziło to podopiecznym Gerta Vande Broeka w pokonaniu reprezentacji Polski.

U Polek brakowało siły ognia w ataku. Najbardziej aktywna w tym elemencie była Anna Werblińska, która zdobyła 16 punktów, ale nie miała odpowiedniego wsparcia ze strony koleżanek. Katarzyna Skowrońska-Dolata skończyła zaledwie dwa z osiemnastu ataków, a jej zmienniczka, Berenika Tomsia, cztery z jedenastu.

Na mały plus po stronie naszych pań można zapisać dyspozycję na zagrywce. Dzięki niej zdobyły aż 12 punktów. Jednak aż piętnastokrotnie posyłały piłkę w siatkę lub aut. Na tle rywalek blado wypadły również polskie środkowe. Gabriela Polańska i Sylwia Pycia zdobyły łącznie 6 punktów, zaś ich vis-a-vis po drugiej stronie siatki - Laura Heyrman oraz Freya Aelbrecht - 14.

Z sześciu ostatnich meczów z Belgijkami Polki przegrały pięć. Ostatnie spotkanie fazy grupowej turnieju w Ankarze Biało-Czerwone zagrają w czwartek, 7 stycznia o godz. 18:30. Przeciwnikiem będzie reprezentacja Włoch.

Ten mecz był do wygrania. Porażka siatkarek na inaugurację

{"id":"","title":""}