Galatasaray - Impel: Wrocławianki zawiodły w Stambule

Impel Wrocław w starciu z Galatasaray Stambuł tylko w jednym z setów zaprezentował dobrą grę. Potem było już tylko gorzej i finalnie bliżej półfinału Pucharu CEV są Turczynki.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Punkty w ataku Caroliny Costagrande nie wystarczyły, by Impel Wrocław nawiązał wyrównaną walkę z rywalem ze stolicy Turcji. Bez wsparcia ze strony Kristin Hildebrand i Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty zwycięstwo było niemożliwe.

Zabrakło przede wszystkim skuteczności na siatce. Galatasaray Stambuł skończyło aż o 14 ataków więcej i szczególnie na środku udokumentowały swoją przewagę. Po wrocławskiej stronie zawiodła Monika Ptak, która na 11 prób tylko raz mogła cieszyć się ze zdobytego punktu. Przyzwoite 42 proc. osiągnęła Carolina Costagrande, ale im dłużej trwał mecz, tym Włoszka spisywała się słabiej. Doświadczona siatkarka nie była w stanie zatuszować 24 proc. skuteczności Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty.

Po tureckiej stronie trudno doszukać się słabych punktów. Na siatce punktowały głównie Charlotte Leys i Nadia Centoni. Co ważne, Galatasaray szanowało piłkę. Siatkarki znad Cieśniny Bosfor popełniły tylko sześć błędów w ataku, podczas gdy Impelki aż piętnaście razy oddały rywalkom punkt za darmo.

Co jeszcze zaważyło na triumfie tureckiego zespołu? Przy znacznie dokładniejszym przyjęciu Gamze Alikaya często uruchamiała środkowe, a te nabijały sobie statystyki punktowe. W pozostałych elementach przepaści już nie było, ale Impel Wrocław przy niskiej skuteczności na skrzydle i środku nie miał wielkich szans, by wywieźć zwycięstwo ze Stambułu.

Porównanie statystyk:

Galatasaray Stambuł Element Impel Wrocław
10 Asy serwisowe 7
9 Błędy w zagrywce 6
48 proc. (7 błędów) Przyjęcie pozytywne 33 proc. (10 błędów)
43 proc. (54/125) Skuteczność w ataku 31 proc. (40/128)
6 Błędy w ataku 15
6 Bloki 6

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×