Skra na kolanach. Lotos Trefl z cennymi punktami
Niespodziewany wynik padł dzisiaj w Ergo Arenie. Gdańszczanie prowadzeni przez Andreę Anastasiego w trzech setach rozgromili niedawnego zdobywcę Pucharu Polski.
PGE Skra Bełchatów do Trójmiasta przyjechała po spektakularnym zwycięstwie nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w finale Pucharu Polski oraz zaciętym tie-breaku 16. kolejki PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów. Nikt z 7,5 tysięcznej zgromadzonej w Ergo Arenie publiczności nie spodziewał się, że gdańszczanie tak szybko ograją rozpędzoną Skrę.
Od pierwszych minut spotkania gospodarze narzucili szybki rytm gry nie pozwalając przyjezdnym nawet na chwilę rozwinąć skrzydeł. Skonsternowani siatkarze PGE nie byli w stanie podjąć walki z tak dobrze działającą gdańską maszyną. Praktycznie w każdym siatkarskim elemencie górowali zawodnicy Lotosu Trefla Gdańsk.Po stronie PGE Skry Bełchatów żaden z zawodników nie wyróżniał się swoim poziomem gry. Z pewnością siatkarze jak najszybciej będą starali się o tym meczu zapomnieć. Zwłaszcza, że do Trójmiasta przyjechali po dwóch wycięczających pięciosetowych spotkaniach, a także w niepełnym zdrowiu. Mimo wszystko najlepiej spisali się Andrzej Wrona i Mariusz Wlazły. Środkowy zakończył spotkanie 57 procentowym atakiem i dwoma blokami. Natomiast atakujący skończył 9 z 21 piłek.
Porównanie statystyk:Lotos Trefl Gdańsk | Element | PGE Skra Bełchatów |
---|---|---|
7 | Asy serwisowe | 3 |
9 | Błędy przy zagrywce | 15 |
59 proc. (3 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 51 proc. (7 błędów) |
43 proc. (30/70) | Skuteczność w ataku | 33 proc. (29/87) |
3 | Błędy w ataku | 8 |
11 | Bloki | 5 |