Gdańszczanie ponownie na drugim miejscu. Dobry mecz Schwarza

Podopieczni Ferdinando De Giorgiego po udanym spotkaniu przeciwko Asseco Resovii Rzeszów udali się nad morze w celu zrewanżowania się za porażkę w 7. kolejce PlusLigi. Misja nie powiodła się, ponieważ kolejny raz zwycięzcami okazali się gdańszczanie. Zespół prowadzony przez Andreę Anastasiego pomimo wielu pomyłek znalazł sposób na kędzierzynian.

Statystycznie przyjezdni nie prezentowali się wcale gorzej od gdańszczan. Gospodarze uzyskali 52-procentową skuteczność, przy 50 procentach rywali. W przyjęciu dużo lepiej prezentowali się kędzierzynianie odbierając serwis na poziomie 73 procent. Najlepsi byli: Sam Deroo i Paweł Zatorski. Libero pozytywnie odebrał 89 procent zagrywek, natomiast Belg przyjmował z 71 procentową skutecznością. Po stronie przyjezdnych wyróżnić należy także atak 24-letniego reprezentanta Belgii, który efektownie zbił 12 z 23 wystaw Benjamina Toniuttiego.

Gdańszczanie po niespodziewanej porażce z Jastrzębskim Węglem, wygrali wyjazdowy mecz z Łuczniczką Bydgoszcz, a zwycięstwem nad ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle ponownie powrócili na drugie miejsce w tabeli PlusLigi. Do niemałego sukcesu przyczynił się znacznie Sebastian Schwarz, który obierał piłki na poziomie 61 procent, natomiast zbijał z 53-procentową skutecznością. Niemcowi wtórował Murphy Troy. Amerykanin efektownie skończył 18 ataków, dodatkowo trzykrotnie blokując rywali.

Zasłużenie statuetkę MVP otrzymał Piotr Gacek, który w obronie wykonywał heroiczną walkę. Libero dwoił się i troił, po to aby jego drużyna mogła świętować ważny triumf. Zdecydowanie rywalizację dwóch reprezentantów Polski na pozycji libero zwyciężył gdańszczanin.

W poniedziałek siatkarze Lotosu wyruszą do Kaliningradu, skąd polecą bezpośrednio do Moskwy. W środę 2 marca odbędą rewanżowe spotkanie pierwszej fazy play-off Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań. Zdecydowanie wicemistrzowie Polski, jeśli myślą o rywalizacji jak równy z równym, muszą poprawić swoją skuteczność w polu serwisowym.