Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce: Maciej Muzaj sam meczu nie wygra, był blisko...

Spoglądając w pomeczowe statystyki, nie sposób nie napisać o prawdziwym liderze oraz gwieździe spotkania, jakim był Maciej Muzaj. Atakujący Jastrzębskiego Węgla zdobył w tym spotkaniu 32 punkty! Mimo to, nie wystarczyło to do pokonania ekipy Effectora Kielce. Gdyby nie Muzaj, prawdopodobnie zwycięstwo przyjezdnych mogłoby być okazalsze. Młody siatkarz atakował z 55 proc. skutecznością, zdobywając w tym elemencie 27 oczek. Dodatkowo dołożył 3 punkty blokiem oraz 2 asy serwisowe. Po drugiej stronie siatki, po 17 punktów zdobyli Sławomir Jungiewicz oraz Sławomir Stolc. Atakujący kielczan, który został wybrany MVP spotkania, atakował z 40 proc. skutecznością. Jego kolega miał o 15 punktów procentowych więcej.

Porównując skuteczność ataku obu drużyn, minimalnie lepsza okazała się drużyna gospodarzy, notując 50. procentowy wynik. Kielczanie byli tylko o dwa procenty słabsi. Jednak, należy zwrócić uwagę, że podopieczni Dariusza Daszkiewicza popełnili w tym elemencie tylko 4 błędy! Jastrzębianie mylili się w ataku aż szesnastokrotnie i to również zaważyło na ostatecznym wyniku spotkania.

Reszta elementów, po obu stronach była bardzo wyrównana, ze wskazaniem na siatkarzy z Jastrzębia. Podopieczni Marka Lebedewa postawili sześć punktowych bloków, przy pięciu gości oraz lepiej przyjmowali zagrywkę - 55 proc. przyjęcia pozytywnego przy 41 proc. ekipy z Kielc. Asy serwisowe też można zapisać po stronie "wygranych" Jastrzębskiego Węgla (5:4), ale te małe detale, ostatecznie nie wystarczyły na zdeterminowanych kielczan.

Porównanie statystyk