Więcej argumentów po stronie PGE Atomu Trefla. Sopocianki zasłużenie w finale
W piątkowy wieczór poznaliśmy drugiego finalistę Orlen Ligi. Do Chemika Police dołączyły Atomówki, które w efektowny sposób uporały się z ekipą Jacka Grabowskiego.
O tym kto z tej pary zamelduje się w wielkim finale rozstrzygało trzecie spotkanie. Stawka meczu rozgrywanego w Ergo Arenie bardziej przytłoczyła przyjezdne. Wrocławianki nie zdołały wskoczyć na poziom, którym niespełna kilka dni wcześniej zachwyciły w drugim pojedynku półfinałowym.
Przyjezdne odstawały w piątek we wszystkich statystykach, poczynając od przyjęcia. Impelki, aż dziewięciokrotnie zostały ustrzelone agresywnym serwisem rywalek. Najjaśniej w polu zagrywki błyszczała Klaudia Kaczorowska, która zdobyła pięć bezpośrednich punktów w tym elemencie. 28-letnia przyjmująca popisywała się również efektownymi zbiciami z lewego skrzydła oraz znakomitym czytaniem gry przeciwniczek, co przełożyło się na szczelne bloki.Po stronie przegranych najczęściej na listę punktujących wpisywała się Carolina Costagrande (15 punktów), jednak to właśnie Włoszka okazała się najsłabszym ogniwem jeśli chodzi o dokładny odbiór serwisów. Costagrande pomyliła się w tym elemencie czterokrotnie, a mecz zakończyła z dość słabym wynikiem: 25 procent pozytywnego przyjęcia.
Porównanie statystyk:PGE Atom Trefl Sopot | Element | Impel Wrocław |
---|---|---|
9 | Asy serwisowe | 3 |
9 | Błędy przy zagrywce | 7 |
48 proc. (3 błędy) | Pozytywne przyjęcie | 37 proc. (9 błędów) |
42 proc. (41/98) | Skuteczność w ataku | 34 proc. (32/93 |
8 | Błędy w ataku | 7 |
9 | Bloki | 4 |